Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w koncercie grupy Robotobibok, gdzie basista, Michał Karbowski, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jego gra na basie to przypomnienie, że nie trzeba gry na tym instrumencie sprowadzać do technicznych wirtuozerii, aby był on idealnie wpasowany w skład zespołu.