Czytelnik rozważa używanie gitarowego wzmacniacza 27W firmy C. Giant jako alternatywy dla basowego wzmacniacza, zastanawiając się nad sensownością takiego rozwiązania w kontekście domowym.
Po zakupie pierwszego basu Yamaha TRB 4-II w Anglii i korzystaniu z różnych wzmacniaczy bez żadnych zastrzeżeń, autor zaczyna doświadczać dziwnych dźwięków po przywiezieniu instrumentu do Polski. Problem występuje zarówno na 10W jak i pożyczonym 30W wzmacniaczu basowym, niezależnie od głośności i rodzaju kabli.
Pomimo zmiany instrumentu z gitary elektrycznej na basową, autor poszukuje sposobu, aby adaptować swoj dotychczasowy sprzęt do nowych wymagań. Rozważa możliwość podłączenia głośnika basowego do istniejącego pieca gitarowego bez ryzyka uszkodzenia sprzętu.