Podzielam wspomnienia z lat 90., kiedy to z zamiłowania do muzyki i pomimo braku doświadczenia, udało mi się zdobyć pierwszy bas. Dzięki pomocy nieznanych mi wtedy muzyków, którzy bezinteresownie zaoferowali swoje wsparcie, wkroczyłem w świat muzyki.
Pewnej nocy, nęcony wyrzutami sumienia, sięgnąłem po mojego basa, aby odrabiać zaległości. Cała sytuacja szybko skończyła się, gdy reszta domowników, pragnących spokoju, zareagowała niezadowoleniem.