tubas – kilka marudnych uwag…
Właśnie wróciłem z nietypowego koncertu w Filharmonii, gdzie Chopin był grany w jazzowych aranżacjach. Mimo kilku świetnych momentów ogólne wrażenie pozostawiło wiele do życzenia.
Właśnie wróciłem z nietypowego koncertu w Filharmonii, gdzie Chopin był grany w jazzowych aranżacjach. Mimo kilku świetnych momentów ogólne wrażenie pozostawiło wiele do życzenia.