Autor dzieli się przemyśleniami na temat unikalnego charakteru i duszy instrumentów muzycznych, zastanawiając się, czy tania gitara basowa może mieć własną, wyjątkową 'duszę'. Opowiada o swoich doświadczeniach z budżetowym basem Washburn T12, który pomimo braku zachwycającego dźwięku i niewygody w grze, wydaje się posiadać tę nieuchwytną jakość.
Rozważam wymianę nagłośnienia w moim zestawie basowym składającym się z kolumny LDM z dołożonym głośnikiem Eminence i wzmacniacza Warwick Profeta 3.1, ponieważ obecne brzmienie nie odpowiada moim oczekiwaniom. Grając na wzmacniaczu Laney RB, odkryłem, że poszukuję bardziej autentycznej 'duszy' basu, co skłoniło mnie do zastanowienia się nad zmianą sprzętu.