Squier Classic Vibe + GK Backline110 + CEB-3

Mój zestaw bojowy...  Banan z twarzy wciąż mi nie znika :) combo gk backline110
Mój zestaw bojowy… Banan z twarzy wciąż mi nie znika 🙂

Podziel się swoją opinią
janusz00
janusz00
Artykuły: 3

13 komentarzy

  1. CE-5?

    Bo nie do końca widać na fotce…

    EDIT: Dobra, sprawdziłem se w profilu… 😛

    EDIT2: I zmienił się tytuł wątku… 😛

  2. Nie całe 700zł (nowe z gwarancją). Przy tej cenie wad nie zauważyłem.
    Zalety: solidnie wykonane, głośne (jak na 70w), JB zgrywa się z nim
    świetnie (nie muli tak jak z Schecterem Omen Extrem4 – choć nie wiem czy to
    wina pieca czy gitary)

  3. Na przednim panelu mojego Backlinea jest taka aluminiowa blaszka. Pod
    potencjometrami i gniazdami, w ramach ozdoby. W pierwszej chwili myślałem,
    że u Ciebie odpadła, ale wszystkie opisy potencjometrów, które u mnie są
    na tej blaszce, u Ciebie są. Dziwne, nie wiedziałem, że zmieniali design.
    Gdzie Twój był wyprodukowany?

  4. Zakładam, że tam gdzie praktycznie wszystkie – Azja. Te nowe mają właśnie
    takie panele. Fajnie to wygląda.

  5. Marzy mi się taki basik, ale z płytką cherry 😉 Ohh.. A gdyby to jeszcze
    mógł być MIJ w takiej kolorystyce.. <3

  6. Tak… Produkt „made in china” jak większość budżetowego sprzętu. Jak
    producent trzyma kontrole jakości na wysokim poziomie to większych powodów
    do zmartwień raczej nie ma.

    Co do front-panelu w GK to troszkę mi szkoda że jest czarny a nie srebrny. No
    ale jak miał bym płacić za ten piec wg. cennika RIFFu tylko dla tego że
    panel był by srebrny… to dziękuję!

  7. Ten Jazz jest nawet fajny, miałem w łapkach i wszystko było git, ale precle
    z tej serii są raczej nie bardzo. Miałem kilka w łapkach i jakoś biednie
    było z ich wykonaniem, a chciałem sobie sprawić precla ’60s.

  8. A no właśnie… – ogrywałem w sklepiku „classic vibe” i „vintage modifiet
    70″ – poierwszy wykonany wręcz perfekcyjnie – z wygodniejszym nieco gryfem,
    nawet struny leżą centralnie pomiędzy magnesami pikapów…;) – ale jakoś
    tak moje subiektywne odczucia nie dawały satysfakcji tego wyraźnego środka
    który ma

    VM 70…- nawet sprzedawca z tego sklepiku – poniekąd bardzo dobry i znany
    basista sesyjny na Podhalu doradził mi że jeśli chce mruczącego jazz
    basowego brzmienia to 70 bezkonkurencyjnie wygrywa, chyba w Indonezji
    brzmieniowo lepiej te gitarki wychodzą…?

Możliwość komentowania została wyłączona.