Jak zacząć?

Jak-zaczac
Siemanko mam pytanko:) chciałbym się nauczyć grać na basie samemu ale nie
wiem jak się za to zabrać dodatkowo dodam że nie mam za bardzo poczucia
rytmu prosił bym o plan w punktach od czego zacząć ewentualnie jakieś
ćwiczenia na poczucie rytmu i czy da się grać na basie bez tej całej teorii
zdania nut skal itp dziękuję za pomoc 🙂

Jakie są kroki, aby nauczyć się grać na basie samodzielnie?
Czy ktoś miałby pomysł, jak mogę nauczyć się grania na basie?
Jaki plan ćwiczeń na basie byłby najlepszy i skuteczny dla początkującego?
Czego potrzebuję, aby rozpocząć naukę gry na basie samemu?
Czy jest możliwe nauczenie się gry na basie bez posiadania zrozumienia teorii muzyki i notacji?
Co mogę zrobić, aby poprawić poczucie rytmu w grze na basie?
Jakie ćwiczenia będą skuteczne w rozwoju rytmu i umiejętności gry na basie?
Jakie pierwsze kroki muszę podjąć, aby nauczyć się grać na basie?
Czy ktoś miałby wskazówki i porady dla początkującego basisty?
Co należy zrobić, aby nauczyć się grać na basie w sposób efektywny i skuteczny?

Podziel się swoją opinią
tarastaras123
tarastaras123
Artykuły: 0

17 komentarzy

  1. Przygotuj trochę kasy, znajdź ogarniętego nauczyciela od basu w okolicy. On
    Cię wprowadzi w sprawę albo wybije z głowy, jeżeli to nie będzie miało
    sensu.

    Oczywiście e Sieci znajdziesz całą masę tutoriali…, ale ja uważam, że
    początek z „instruktorem”. Sam zrobiłem inaczej, i potem się uczyłem drugi
    raz na nowo.

    Pzdrw

    R.

  2. Zerknij do FAQ.

    Tak, da się grać bez teorii i samemu, ale Twoja nauka będzie dłużej
    trwała i możesz nabawić się złych nawyków, których później będzie
    się trudno oduczyć. Jeżeli jednak chcesz grać tylko dla siebie, nie
    pakować się do zespołu / na estradę, to jak najbardziej.

  3. W tym problem ze nie ma ogarnietego nauczyciela albo bierze kupę kasy
    przynajmniej nie mogę znaleźć

  4. Nie potrzebujesz ani nauczyciela, ani teorii (na początek).

    Mnóstwo ludzi to odradza, ale załatw sobie program Guitar Pro (najlepiej w
    wersji 5) lub darmowy Tux Guitar, wejdź na 911tabs.com i pościągaj sobie
    tabulatury swoich ulubionych zespołów. Wrzucasz taki plik .gp5 (to takie
    dokoksowane midi) do programu i pokazuje Ci on które dźwięki masz grać wraz
    z ich nazwami. Graj, miej fun i WYCIĄGAJ WNIOSKI Z TEGO CO GRASZ.

    Dlaczego mnóstwo ludzi odradza takie podejście? Ponieważ mnóstwo ludzi nie
    analizuje tego co gra. Odtwarzają te tabulatury i nie uczą się z tego. A o
    to w tym chodzi, żeby się nauczyć tworzyć samemu poprzez wyciąganie
    wniosków. Dlaczego Flea z Red Hot Chilli Peppers często gra naprzemiennie
    dźwięk + dźwięk 2 struny wyżej i dwa progi dalej? Dlaczego wszystkie
    piosenki Rage Against The Machine oparte są na takim śmiesznym prostokącie?
    Dlaczego wszystkie dźwięki w tym prostokącie tak do siebie pasują? Dlaczego
    Korn używa często dźwięku + dźwięku 1 próg dalej? Albo 6 progów dalej?
    Dlaczego dźwięk + 3 progi dalej brzmią smutno, a dźwięk + 4 progi dalej
    brzmią wesoło?

    Jeżeli rozkminisz te i podobne pytania – brawo, ogarnąłeś podstawy teorii
    muzyki. Kiedy trafisz na fachowe nazwy (oktawa, pentatonika, sekunda mała,
    tryton, akord molowy, akord durowy) połączysz je sobie w głowie z tym co
    znasz.

    Co do techniki, prawidłowego ułożenia dłoni, dobrych nawyków: filmiki na
    jutubie. Serio. W tym koncerty dobrych lub ulubionych zespołów.

    Sam zaczynałem jako gimnazjalista w małym mieście, gdzie nikt nie uczyłby
    grać na tak egzotycznym instrumencie, bez kasy, w epoce bez internetu i bez
    kumpli, którzy wciągnęliby mnie w granie albo coś pokazali. Nie rozumiałem
    dlaczego niektóre dźwięki do siebie pasują, a inne nie. Bardzo chciałem
    zrozumieć. I kiedy dostałem od znajomego Guitar Pro z paczką punkowych
    tabulatur, analizowałem co tam się dzieje. I wywnioskowałem które dźwięki
    do siebie pasują w określonej sytuacji i dlaczego (nawet z punktu widzenia
    fizyki, interferencja fal i te sprawy). Dziś śmigam w zespole, improwizuję
    bez problemu i bawię się muzyką elektroniczną. Da się.

    P.S. Nie zaczynaj grania od zbytniego interesowania się sprzętem, a tym
    bardziej od czytania o nim na Basoofce albo Talkbassie. Byłem zadowolony ze
    swojego sprzętu, grałem na nim i miałem kupę radochy. A potem założyłem
    konto na Basoofce i dowiedziałem się, że mój sprzęt to gówno i na start
    trzeba wydać 3 razy tyle, ile wydałem ja. Gdybym przed zakupem pierwszego
    basu poradził się Basoofki, pewnie nie kupiłbym nic w ogóle.

  5. Koniecznie pójdź na ułożenie rąk do kogoś kto już gra. Nie musi to być
    zadeklarowany nauczyciel, wystarczy doświadczony muzyk. Raczej nie jakiś
    domorosły metal-master, szukasz człowieka który gra godzinami (chałturnicy,
    filharmonicy, generalnie zawodowcy). Po co?

    Mając złą technikę możesz nabawić się kontuzji, które zostaną ci na
    resztę życia. Na YT można sobie technikę oglądać, ale filmik na YT nie
    zwróci ci uwagi jak coś będziesz robił źle a nauczyciel już tak
    (przynajmniej powinien). Dodatkowo jeśli masz źle wyregulowany instrument
    też możesz zrobić sobie krzywdę a jeśli jesteś całkowicie
    początkującym grajkiem to nie masz prawa wiedzieć jak powinien leżeć w
    łapach dobrze ustawiony bas. To też u nauczyciela będziesz miał z głowy
    przy pierwszym spotkaniu.

    Nie lekceważ swojego zdrowia. Sam kiedyś uparłem się, że będę
    całkowitym samoukiem. Dziś mam na pamiątkę syndrom cieśni nadgarstka w
    lewej ręce i o bezbolesnym graniu na basach więcej niż czterostrunowych
    mogę zapomnieć.

    P.S. Tylko niech to będzie basista, nie gitarzysta a już broń boże
    klasyczny czy flamenco. Zupełnie inne jest podejście do techniki lewej ręki.
    Jeśli spróbujesz grać na basie poprawną techniką gitarową rozwalisz sobie
    nadgarstki jeszcze szybciej niż robiąc to na oślep.

  6. Zdecydowanie popieram Tapchan’a. Oprócz kwestii „muzycznych: i „artystycznych”
    gra na basie wymaga manualnej biegłości technicznej. Chcesz się nauczyć
    elegancko jeździć na nartach, snowboardzie, stylowo pływać, zawodowo
    podjeżdżać albo na maksa zjeżdżać na rowerze — bierzesz na początku
    instruktora, który Cię „ułoży”. Czasem wystarczy „trochę”. Z każdym
    instrumentem jest w warstwie manualnej podobnie. Możesz sobie oglądać na
    jutjubach tysiące filmów, ćwiczyć do nich godzinami… a kto Ci powie, że
    robisz coś źle, że nie tak jak na filmie?

    Żeby było jasne — nigdy poza szkolnym obowiązkiem nie wziąłem instruktora
    do niczego, poza przymusowym kursem prawa jazdy. Straciłem masę czasu żeby
    skorygować głupie i niebezpieczne nawyki na nartach, rowerze, pływam
    nieładnie i nieefektywnie. Na basie to samo. Ułożenie rąk, artykulacja,
    tłumienie strun, kupa czasu na odkręcanie złych nawyków z samouctwa. Z
    synem nie popełniłem tego błędu — zawsze dostawał na start fachowego
    instruktora, i to był strzał w dziesiątkę.

    No i ostatnia sprawa — z ogarniętym „instruktorem” będziesz dochodził do
    wszystkiego szybciej, szybciej będziesz gotowy do grania takiego jak chcesz —
    czyli w zespole. Albo — czego Ci nie życzę — szybciej dowiesz się, że to
    nie dla Ciebie…

    Pozdroofka

    RomekS

  7. Nie chcę wyjść na ignoranta, ale pamiętacie filmik z Paulem McCartneyem,
    który trzyma gryf w sposób niepoprawny do granic możliwości?
    https://www.youtube.com/watch?v=obFcsEtFIKA

    Nie ma jednej prawidłowej techniki na wszystko. Jeżeli coś działa, to niech
    działa. Jeżeli sprawia problemy, to warto zastanowić się co jest nie
    tak.

    Wpuśćmy do muzyki trochę swobody, lekkości, improwizacji, dowolności…
    Wiem, że nikt tu się ze mną nie zgodzi, ale w graniu chodzi o fun. Za bardzo
    się spinamy na wszystko i chcemy zaplanować wszystko idealnie, brzmieć
    idealnie, grać idealnie… tyle, że idealnie nie istnieje.

    Następny post będzie przekonywał, że złe nawyki wyjdą po czasie, i że
    pewnie w ogóle się nie znam i gram „źle”. Tak, gram z niepoprawną, czasem
    nie do końca wydajną techniką, brzmię totalnie nie prawidłowo i mam z tego
    nieziemski fun.

  8. J and D JD110, to wszystko co piszesz jest fajne, Ty przez to przechodziłeś,
    ja przez to przechodziłem. Aby mieć fun z gry, trzeba jak najszybciej
    przejść od stadium „totalnie nie umiem” do „umiem już trochę”. Ale po mich
    przejściach widzę, że można sobie oszczędzić całej masy straconego
    niepotrzebnie czasu. Rozpoczęcie gry z jakimś sensownym
    mentoro-instruktoro-nauczycielem jest po prostu efektywniejsze.

    Kłopot zapewne będzie taki, że kogoś takiego tarastaras123 w swojej okolicy
    nie ma. Wtedy chyba:

    http://www.studybass.com

    https://www.youtube.com/channel/UCWTj3vCqkQIsrTGSm4kM34g

    Pozdroofka

    RomekS

  9. @J and D JD110: Nie chcę wyjść na ignoranta, ale pamiętacie filmik z Paulem McCartneyem, który trzyma gryf w sposób niepoprawny do granic możliwości?
    https://www.youtube.com/watch?v=obFcsEtFIKA

    Nie widzę tam nic niepoprawnego. Możesz rozwinąć?

    Już kiedyś o tym pisałem na tym forum w podobnym temacie więc się
    powtórzę – nie ma jednej, jedynie poprawnej techniki, natomiast istnieje
    pewna pula technik obiektywnie niepoprawnych i dosłownie szkodliwych. Tu nie
    chodzi o swobodę artystyczną czy fun. Możesz dbać o zdrowie albo nie i na
    tym koniec, dorabianie do tego filozofii nic nie zmienia.

  10. A jak przycisnąć struny bo gdy g

    Gram wydają dziwny dźwięk znaczy tak jakby wibruja i raz jest dobrze a raz
    nie a dociekam tak samo

  11. eee nie – po prostu gość nie ma pojęcia (każdy tak miał kiedyś) i nie
    wstydzi się do tego przyznać i zapytać o drogę (aaa to już NIE każdy).

Możliwość komentowania została wyłączona.