Multiefekt Do Uzytku Domowego Ze Sluchawkami 8211 Co Polecacie

Multiefekt do użytku domowego ze słuchawkami – co polecacie?

Autor poszukuje multiefektu basowego do użytku domowego, który będzie używany z gitarą Fender Precision i słuchawkami Creative Aurvana. Multiefekt powinien mieć podstawowe efekty, dobry korektor, pełne brzmienie w słuchawkach i wejście stereo na mini jack.

Witajcie. 😉

Moja sytuacja życiowa się zmienia i wymusza na mnie wymianę sprzętu.
Przeprowadzam się do małego pokoju w bloku i nie mogę zabrać tam swojego
pieca. Posiadam gitarowy multiefekt z przedwzmacniaczem, ale nie nadaje się on
w ogóle do basu.

Poszukuję multiefektu basowego, który będzie mi służył wyłącznie do
grania przez słuchawki i będzie używany bez żadnych dodatkowych sprzętów.
Tylko bas, multiefekt i słuchawki. Chciałbym, żeby był zasilany z kabla.
Może mieć też opcję działania z bateriami, ale nie jest to dla mnie
istotne, bo nie będę go nigdzie wynosił. Nie zależy mi na wydumanych
efektach, ale chciałbym mieć te najbardziej podstawowe. Ważniejszy jest dla
mnie dobry korektor i pełne brzmienie w słuchawkach, bez spłaszczenia dołu
i gryzącej góry. Koniecznie musi mieć wejście stereo na mini jacka, żebym
mógł pograć sobie z muzyką z telefonu czy laptopa. Rozmiar nie ma
większego znaczenia, dopóki efekt mieści się pod łóżkiem i da się go
zapakować do plecaka.

Mój bas to Fender Precision, słuchawki to Creative Aurvana. Preferuję
mięsiste brzmienie z wyczuwalną górą, ale bardzo lubię też subtelne
jazzowe dźwięki i zabawy z lekkim przesterem.

Nie będę podawał maksymalnej ceny. Oczywiście chciałbym, żeby było jak
najtaniej, ale wolałbym nie oszczędzać na brzmieniu i nie marnować
potencjału swojej gitary. Dodatkowo od lat nie kupowałem żadnego sprzętu i
straciłem kompletnie orientację w kwestii cen. Wolę dopłacić, jeśli
większa suma będzie jednoznaczna z wyższą jakością. Wolałbym nowy
sprzęt, bo nie mam szczęścia do używanych rzeczy.

Podsumowując: lepiej mało efektów i pełne brzmienie niż mnóstwo
plastikowych efektów.

Z góry dzięki za pomoc. 🙂

Jaki multiefekt basowy polecacie do użytku domowego z słuchawkami?
Jakie multiefekty basowe są polecane dla graczy, którzy mają mały pokój w bloku i nie mogą zabrać swojego pieca?
Jaką markę multiefektu basowego polecacie do grania przez słuchawki i bez żadnych dodatkowych sprzętów?
Co to jest multiefekt basowy i jakie modele są zasilane z kabla lub baterii?
Jakie cechy multiefektu basowego są ważne dla uzyskania pełnego brzmienia w słuchawkach?
Czy są jakieś modele multiefektu basowego, które są idealne dla jazzowych dźwięków i zabawy z lekkim przesterem?
Czy kupowanie używanej sprzętu jest dobrym rozwiązaniem dla bassistów, którzy chcą kupić multiefekt basowy?
Jaki multiefekt basowy jest najlepszy dla Fender Precision i Creative Aurvana?
Jakie są ceny za nowe i używane multiefekty basowe oraz które modele są najbardziej opłacalne?
Czy mięsiste brzmienie z wyczuwalną górą można uzyskać na multiefekcie basowym dla gracza, który nie chce oszczędzać na brzmieniu?

Podziel się swoją opinią

7 komentarzy

  1. Cześć, ja używam Bossa GT-6B i Bossa ME-20B w razie czego jednego z nich
    chętnie odsprzedam (kontakt PW). Oba są dobre, z tymże ME-20B nosi miano
    zabawki aby pograć w domu lub poznać różne efekty, a GT-6B można śmiało
    zabrać na scene. Ja ogrywam je między innymi na Fenderze Preclu 62 reissue,
    niczego mi nie brakuje.

  2. szukaj zooma b1.u, oprócz efektów masz interfejs usb a jako bonus dostaniesz
    jeszcze prosty automat perkusyjny

  3. Z tym, że zoomy b1/b2/b3 nie mają wejścia na dodatkowe źródło dźwięku –
    czyli podkładu, ale to akurat rekompensuje wbudowany automat perkusyjny.

    Od bidy można podłączyć na wyjściu słuchawkowym taki Jackowy trójniczek
    i podłączyć tam jakąś empetrójkę. Od bidy działa.

  4. jak jesteśmy przy Zoomach – osobiście posiadam B1o, z którego jestem
    cholernie zadowolony

    – zasilanie z USB (aktualizacja softu też)

    – wejście aux

    – do 5 efektów w presecie

    i prawie wszystkie inne cechy innych Zoomów, oprócz interfejsu USB.

  5. Ostatnio jak mam grać na słuchwach, to wpinam się w interfejs audio, który
    kupiłem za 150zł. Bardzo dobrze robi robotę, a i mogę od razu nagrywać.
    Muliefekt miałem, ale do grania na słuchawach był mniej wygodny – plątanina
    kabli, zasilanie itp.

  6. Wczoraj udało mi się kupić DigiTech’a BP200 za 160zł (stan idealny – na
    wyświetlaczu jeszcze folia) i z rzeczy, przydatnych do cichego ćwiczenia w
    domu ma: wejście „jam along”, wyjście słuchawkowe, kilkanaście prostych
    bitów perkusyjnych. Dodatkowe zalety to pedał ekspresji, niewielkie rozmiary
    i metalowa obudowa.

    Brzmienia na pierwszy rzut ucha przyzwoite, ale więcej będę mógł napisać
    jak go rozkminię po powrocie z wyjazdu wakacyjnego.

Możliwość komentowania została wyłączona.