Bas Dla Gitarzysty

Bas dla gitarzysty

Po niemal czterech latach grania na gitarze, nadszedł wreszcie czas na zakup basu. Zastanawiając się nad wyborem, zwróciłem uwagę na markę SX, która oferuje atrakcyjne modele basów w przystępnej cenie około 600 zł.

Cześć.

Bo blisko 4 latach grania na gitarze chyba wreszcie naszła pora na
basiątko.

W okolicy 2 tygodni będę miał jakieś 600zł które będę mógł wydać na
wymarzoną 4strunówkę.

Tak więc czytając trochę to forum i szukając opinii w internecie doszedłem
do wniosku, że najlepszym wyborem wśród nówek będą gitary SX.

Tutaj mam trzy pewnie niewiele się różniące możliwości:

1.
www.trytonmusic.com/pl/p/Gitara-basowa-SX-SPB57-BK/1251

miałem kiedyś przygodę z cudzym preclem nieszczęsnej marki Dean Marley i
źle mi się kojarzy, z drugiej strony Steve Harris ma precla no i kocham jasne
podstrunnice 😉

2.
www.trytonmusic.com/pl/p/Gitara-basowa-SX-SJB62-LPB/1254

Jazzy są po prostu ładne 🙂 Dwa pickupy da mi pewnie więcej możliwosci
niż ten w preclu powyżej.

3.
www.trytonmusic.com/pl/p/Gitara-basowa-SX-SPJ62-VWH/1247

Jakby połączenie dwóch poprzednich i jeszcze biała

Ewentualnie z używanych(nie mam nic do nich, mam staruśkiego mayoneza) takie
coś
OLX.pl/oferta/gitara-basowa-b-c-cornett-jak-nowa-cena-CID751-ID6gK1Z.html#0146b5bc57
choć wizualnie mi nie siada.

Czy te SXy czymś konkretnym się różnią? Coś przemawia na korzyść
któregoś?

Drugie pytanie!

Mam multiefekt zoom g2.1u do swojej gitary. Czy jak podłączę do niego bas,
beż żadnych efektów tylko w trybie np strojenia gdzie leci czysty dźwięk +
słuchawki to da to radę? Kiedyś jedynie stroiłem tak koledze bas.

Czy powinienem kupić bas po 4 latach gry na gitarze?
Jakie są dobre 4-strunowe gitary basowe w moim przedziale cenowym?
Czy SX jest dobrym wyborem dla początkującego basisty?
Który model basu SX jest lepszy: SPB57 BK/1251, SJB62 LPB/1254 czy SPJ62 VWH/1247?
Czy gitary SX różnią się czymś konkretnym?
Czy w trybie strojenia multiefektu zoom g1u z czystym dźwiękiem basu da radę?
Czy mogę podłączyć bas do mojego multiefektu bez żadnych efektów?
Czy któryś z modeli SX ma lepsze możliwości niż pozostałe?
Czy powinienem rozważyć zakup używanego basu, takiego jak ten B C Cornett, który widziałem na OLX.pl?
Czy istnieją jakieś inne czynniki, które powinienem wziąć pod uwagę przy zakupie basu?

Podziel się swoją opinią

21 komentarzy

  1. Siema.

    Wszystkie basówki których zakup rozważasz są słabe – moim zdaniem zakup
    którejkolwiek z nich będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Zwłaszcza
    jeżeli rzeczywiście grasz już 4 lata na gitarze i jakieś pojęcie masz.
    Rzuciłem tylko szybko okiem na znany portal aukcyjny i do 600 brałbym
    którąś z tych:

    1.
    allegro.pl/gitara-basowa-slammer-impact-bass-by-hamer-usa-i4475187535.html

    2. allegro.pl/gitara-basowa-meg-emp-i4492091386.html

    Ten Meg z drugiego linka wizualnie nie dla każdego, ale mam innego mega i pod
    względem wygody i brzmienia jest bardzo ok.

    A najlepiej dozbieraj 200-300 i kup coś lepszego na czym da się grać i potem
    ewentualnie odsprzedać gdybyś chciał zmienić na lepsze.

  2. Dziwne bo o SXach mówią masę dobrych rzeczy na tym forum.

    Znalazłem jeszcze Jolanę Diamant u siebie w mieście za 500zł. Postaram się
    niedługą ją obejrzeć.

    EDIT: Zapomniałem wspomnieć ze starałbym się trochę wynegocjować cenę
    bliżej 400zł

  3. SX’y są najlepszym wyjściem przy mikroskopijnym budżecie. Mnie jeden precel
    SX za 440zł nówka wgniótł w ziemię i pozostawił bezbronnego i
    trzęsącego się 😉

    Umów się na ogranie i sprawdź, czy te też są dobre 🙂

    (jednakowoż, w tej klasie cenowej bałbym się P+J, bo zbalansowanie tych
    dwóch pickupów w jednym instrumencie czasem przynosi kłopoty)

  4. Ok jeśli ta jolana jest jeszcze w sprzedaży to pod koniec tygodnia ogram.

    Jeśli zaś chodzi o SX to poczuję jakąś większą różnicę między
    preclem, jazzbassem a tym preclem SPJ62?

    Wiem, że to głównie szerokość gryfu i pickupy ale gdzieś na forum
    wyczytałem legendę o tym, że chińczykom jednak lepiej wychodzą precle niż
    jazzy.

  5. A ja bym się nie bał P+J, bo to moja ulubiona konfiguracja przystawek – w
    razie czego elektronikę można tanio modyfikować, jeśli tylko lutniczo i
    manualnie SX będzie OK, to nie powinien być gorszy od tego Slammera.

    MEG/EMP – bez ogrania nie kupowałbym w ciemno, choć trafiają się często
    fajne wiosła, ale jeśli nawiązujesz powyżej do Stefka Harrisa, to tylko
    Precel (no może być wzbogacony o J)…

    Te od SX’a w tej klasie cenowej nie są złym wyborem.

  6. Ashdown ma niby 180w rms więc nawet jak trochę przesadzili to powinien dać
    radę w małym klubie też.

    Co do basu to do 600 można kupić coś lepszego niż te sxy. szybki rzut oka
    na portal aukcyjny i np. to:

    allegro.pl/gitara-basowa-cort-gb34a-pokrowiec-stan-bdb-i4487130643.html
    (jeżeli rzeczywiści siedzi tam seymour duncan jak pisze sprzedawca).

    ew. jakbyś chciał nieco dozbierać to np.:

    allegro.pl/gitara-basowa-cort-c4-indonesia-2007-i4504376950.html

    pozdrawiam.

  7. Jolana to specyficzny vintage pełną mordą. Jakością z pewnością bije na
    łeb te wszystkie chintologie. Z tego co mi wiadomo, z tej samej fabryki
    później wychodziły najlepsze, obecnie ceniące się i poszukiwane serie
    gitar marki Epiphone 😉

  8. @Kapral: Nie kupuj żadnego Ashdowna z serii EB. To tragedia, naprawdę.

    popieram, za ta cenę nie zrobisz może szału ale na pewno kupisz coś lepszego
    niż ten ash…

  9. Człowieku – ta jolana nie jest warta 150zł (tyle za ną dałem swego czasu) –
    kaleczy ręce, uszy, ma beznadziejne przystawki i klucze. Jak ci ktoś ten bas
    poleca to na 100% nie miał go w ręku. Chyba że chcesz mieć „prawdziwy”
    vintage;) Jak dostałem po tej Jolanie Squiera Affinity to mi się wydawało
    że Boga za jaja chwyciłem.

    Ze swojej strony polecam:

    Squiery wszelakie (nawet Affinity)

    (***offtop:
    OLX.pl/oferta/gitara-basowa-Squier-by-fender-p-bass-precicion-CID751-ID6vaGj.html#65f137614a
    – mój Squier Affinity o którym wspominałem – wszystko się zgadza – China
    2003, rozj… gniazdo i brak potencjometru – właściciel nic z nim nie zrobił
    – ale polecam bo to naprawdę udany model jest:))))

    Mayones B-4

  10. Widzisz Zielony, ja miałem i aż tak tragicznych wspomnień jak Ty nie mam…
    Było to kilka dobrych lat temu, fakt że byłem wtedy początkującym
    szczeniakiem bez doświadczenia, ale co nieco pamiętam 😉 Kwestia stanu w
    jakim się zachował. Egzemplarz który ogrywałem chodził dosyć miękko i
    nienagannie stroił. Brzmienie specyficzne, oldschoolowe, nie do wszystkiego i
    nie każdemu może pasować. Mi też nie pasowało, bo fascynowałem się
    jeszcze szatańskimi brzmieniami.. Dziś chętnie bym to przetestował w jakiś
    lajtowych klimatach 😉 Fakt, cud to jakiś wielki nie jest, ale jeśli w dobrym
    stanie, to według mnie lepszy niż te chińskie produkcje o dziwnych
    nazwach.

    A najlepiej jak mówisz – Mayo B4 albo jakiś Squier’ek 😉

  11. A ja bym powiedział że SkyWay przy Jolanie to gitara basowa. Może miałem
    naprawdę zły egzemplarz… Piszczało, bzyczało, trauma – przestałem na
    bassie grać przez ten bass i krwawiące ręce. Ale muszę honor oddać że
    miałem wtedy mega słaby wzmacniacz i jednak no po tej katordze jak do ręki
    Squirea chwyciłem to się poczułem jak Jaco Pastorious.

    Ale wiem że np MUZZ gra na tym szicie i brzmi naprawdę spoko – ale to raczej
    z palca nie z Jolany.

    A co do SkyWaya – ja nie mam do nich jakiś wielkich uprzedzeń bo trafiłem
    chyba na jakiś megaudany egzemplarz – potrzebowałem bassu na 3 miesiące, jak
    czekałem aż mi Fender z USA się zwiezie, no i poza tym że no tracił strój
    (ale wtedy napierdzielałm hardkora kciukiem i mocną kostką)za 150zł (a za
    tyle kupiłem na Allegro) to była naprawdę uczciwa gitara. Czego nie powiem
    ani o DEFILu ani o Jolanie. DEFIL został spalony na teledysku znajomych a Jola
    wisi na ścianie w knajpie kumpeli – i niech tam zostanie i nie kaleczy nowych
    basowych adeptów.

  12. O DEFILach powiem tylko tyle – komunistyczna propaganda przeciwko polskiej
    muzyce rockowej…

    SkyWaya miałem przez chwilę gitarę elektryczną i przyznam, że jak za tak
    śmieszną cenę, to była całkiem ok do pykania w domu.

  13. R?iki rozwaliłeś mnie tym tekstem o komunistycznej propagandzie przeciwko
    muzyce rockowej +10000000

    ?Jak gryf prosty to super OK

  14. No tych wyczynów pijanych pseudo stolarzy inaczej opisać i wytłumaczyć nie
    potrafię…

  15. Miałem przyjemność z Diamantem i Irisem – nie wiem który gorszy;). Więc
    komunobassy dla mnie to nie nostalgia – to tragedia. Może to były jakieś
    mega nieudane modele. Fakt że z Irisa dało się ukręcić z*ebiście misiowe
    brzmienie, ale… Squier to przy tych bassach jak złote runo.

  16. Ja grałem jakiś czas na innym modelu Jolany – Galaxisie. Owszem, nawet
    ładnie wykonany.

    Była to jego jedyna zaleta…

    Kolego gitarzysto, nie idźcie tą drogą! Jolana w dzisiejszych czasach jest
    jak Fiat 126p. Można kupić, żeby mieć frajdę przy restaurowaniu, ale
    poważnej jazdy z tego nie będzie.

  17. W moich łapkach już jest ten mensfeld 😀

    Całkiem fajnie się na nim gra ale druty muszę wymienić 🙂 A dałem za niego 250zł + autowah behringera którego nie używałem po zakupie multi więc
    fajnie nawet wyszło 😀

    Gram przez gitarowego zooma na słuchawkach i całkiem fajnie brzmi 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.