Kciuk, ale nie klang

Głupie pytanie…

Czy czasem pomagacie sobie kciukiem przy graniu (nie chodzi o slap)? Tak jak to
gitarzyści robią, że szarpiąstrunę kciukie, ale tak, żeby to komponowało
się w całość?

Inaczej – czy czasem zamiast ciągnąć palec np. wskazujący strunę w dół,
pomagacie sobie kciukiem?

Korzystasz czasem z kciuka podczas grania na basie?
Czy zdarza Ci się użyć kciuka do poruszania strun na basie?
Czy wolisz używać kciuka czy palców do grania na basie?
Czy stosujesz technikę gitarzystów i szarpiesz strunę kciukiem?
Czy kciuk jest ważnym elementem Twojej gry na basie?
Czy kciuk pomaga Ci w komponowaniu całego utworu na basie?
Czy czasem zamiast palców używasz kciuka do grania jednej struny na basie?
Czy wolisz grać z kciukiem czy bez?
Czy kciuk może wprowadzić więcej głębi do dźwięku na basie?
Czy kciuk może poprawić precyzję i szybkość Twojej gry na basie?

Podziel się swoją opinią

21 komentarzy

  1. Myślę że kombinacji np. palca wskazującego ,środkowego oraz kciuka używa
    niewielu basistów…na myśl przychodzi mi tylko Kai Eckhardt, Larry Graham
    oraz oczywiście sir Wooten.

    Natomiast specyficzną techniką gry posluguje się Anthony Jackson-gra on np.
    tylko kciukiem opierając nadgarstek o struny tuż przy mostku tlumiąc je
    lekko-daje to bardzo specyficzne brzmienie basówki.

    Generalnie struna szarpana kciukiem (calą jego boczną stroną) brzmi miękko
    i delikatniej niż atakowana np. palcem wskazującym.

  2. Dołączmy jeszcze Toffika ;). Ja to robię tak, że kciukiem gram prymkę, a
    wskazującym dorzucam jakiś interwalik. Czasami fajna sprawa, głównie do
    grania lekkich rzeczy.

  3. Krzysztof Ścierański tak gra przecież. Ja czasami też tak gram – np.
    kciukiem na pustej, tłumionej strunie A, a na D i G dwudźwięki wskazującym
    i środkowym. Na bassplayer.com były całkiem interesujące lekcje „jak grać
    w stylu Dominique di Piazza” właśnie kciukiem i palcami na przemian.

  4. Ja doalnie jak pisał mich; kciuk bokiem (nie jak gitarzyści pazurem) do
    miękkich. Daje wielkie możliwości artykulacyjne. Jeśli trzeba dynamiczniej
    to można i przywalić, jeśli nie trzeba to sobie tak tylko „brzdąkam”.
    szczególnie upodobałem sobie taki sposób do fretlessa i do róznych glissów
    – rewelacja. Wskazującym i serdecznym brzmi ostrzej i tak gram ostrzejsze
    rzeczy – jeśli trzeba jakiegoś panka, czy trasza.

  5. Gra w ten sposób jest fajna 🙂 , często (zwłaszcza ostatnio) próbuję coś
    w ten sposób zagrać. Dla uszu to bardzo przyjemny efekt, szczególnie przy
    spokojnej i delikatnej muzyce.

  6. Ja tak nie umiem grac na basi. Na klasyku jasne ale za cholere nie mogę w ten
    sposob zagrac Crazy Train mimo ze basista właśnie tak tam gral dwudzwieki.

  7. Ja grając takie bardziej blusowe, funkowe zagrywki, taki walking czasem gram
    kciukiem, nie używając przy tym kombinacji ze wskazującym i środkowym bo to
    tylko przy klangu. Wypracowałem sobie taką technikę dla uzyskania krótkiego
    stłumionego dźwięku, bo grając metodą na 2 palce nie mogłem w odpowiedni
    sposób tłumić strun. A więc gram kciukiem delikatnie szarpiąc struny od
    góry w dół i delikatnie je tłumię resztą dłoni. fajnie to brzmi.można
    przeplatać z pullingiem i delikatnym lekko przytłumionym slapem.

    Haha ale fajnie dowiedzieć się czegoś nowego. Biorę to na warsztat.
    Ćwiczę no i szukam nowych brzmień…

  8. No według mnie Kubiszyn miota tą techniką … no ale jak się gra tak prawie
    cały czas 😀 to trudno niemiotac 😀

    (btw. takie pytanie z innej paki, ktoś wie jakiego sprzętu używa Kubiszyn?
    to że na Foderze gra to wiem ;)(efekt,wzmachol ) )

  9. Ja często używam podobnej techniki, mianowicie opierając ciężar prawej
    ręki w okolicach przedramienia (bliżej nadgarstka) na desce gitary, prowadzę
    atak na struny górne kciukiem w dół (lewą stroną opuszka), a palec
    wskazujący i środkowy albo naprzemiennie, albo w jakiś inny sposób jadą
    któreś dolne struny. Można to robić bardzo szybko, po odpowiednim
    wyćwiczeniu ma się też kontrolę takze nad tłumieniem z kciuka.

    Dodam jeszcze tyle, że najczęściej gram tą techniką, kiedy lewa ręka
    stosuje tzw. „hammer-on”.

    Dźwięki wydobywane przez hammer-on grane są naprzemiennie z wydobywanymi
    przez kciuk i resztę palców.

    Fajnie brzmi 🙂

  10. D3miurg – byłem w Krakowie raz kiedyś na koncercie NAP, to nawet
    sfotografowałem jego rig z bliska, musiałbym poszukać tych zdjęć… Do
    rzeczy!

    Jego wzmacniacz, to taka customowa ręczna robota – „Walter Woods” – butikowy
    wzmacniacz, o którym próżno szukać informacji w internecie, bo jest ich
    skromna ilość. Kolumna to Eden.

    http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=52&cat_id=5&prod_id=897
    O ta, o ile mnie pamięć nie myli – aaaale może myli. Sprawdzę jeszcze.

  11. Kurcze, Czy to brzmienie to właśnie kwestia instrumentu?? Ten bas brzmi
    cholernie … hmm… Wootenowsko 😛 Wooten też „ujeżdża” Foderę. Czy to od
    tego zależy czy można akurat TAKIE brzmienie uzyskać np na zwykłym jazz
    basie??

    GRUNT TO PODSTAWA

  12. Myślę, że musiałbyś zmienić drewno w korpusie :). No i może trochę
    elektronikę podrasować.

  13. A wiesz może jakiego efektu używa? Bo gdzies z tydziueń temu jak był Jazz
    nad odrą to byłem na Full Driveie i właśnie on używał jakiegoś multi…

  14. Jeśli chodzi o pomaganie sobie kciukiem – tak, czasem tak robię, ale tylko ze
    struną E, czasem A w niskich pozycjach.

    Natomiast używanie samego kciuka – gram tak bardzo często i poczyniłem
    obserwacje, które w sumie są truizmami, ale je zaznaczę:

    ► Do grania tą techniką najlepiej nadają się flaty lub tapewoundy: mają
    cieplejsze brzmienie, które w sam raz pasuje do tego, co uzyskujemy szarpaniem
    strun kciukiem, poza tym, są oczywiście gładkie, przez co gra się
    zwyczajnie wygodniej.

    ► Pozycja do grania nie zawsze jest wygodna, szczególnie, gdy bas jest duży
    i ciężki, prawa ręka może być nieco dziwnie wygięta. Łokieć musi iść
    do przodu, by przedramię nie tłumiło strun. Można spróbować też
    usiąść i grać w pionie, gryfem celując w niebo, ale to też dość
    ciężka technika.

    ► Tłumienie strun jest cholernie łatwe – wystarczy użyć nadgarstka.

    ► Szybkość oczywiście można sobie wypracować, ale najfajniej gra się
    raczej wolne pochody w stylu jazzowym czy bluesowym. Mieszanie kciuka do E i A
    oraz reszty palców do D i G jest idealne do grania muzyki w stylu bossa-nova
    lub innych, gdzie niższe rejestry są bardziej rytmiczne, wyższe –
    melodyczne.

    ► Na ostatku, sprawa bardzo ważna: podpora pod palce. Można oprzeć
    nadgarstek i dłoń na mostku (blacha na nim dodaje wiele do komfortu, blacha
    nad pickupem – P-Bass – też ułatwia „zakotwiczenie” palców, a
    brzmienie jest bardzo ciekawe), lecz najlepiej skorzystać po prostu z
    krawędzi gryfu lub pickupu, zwłaszcza jeśli ten drugi jest duży.
    Oczywiście, najlepiej mieć tug bar (czyli thumbrest zamontowany poniżej
    strun).

    Dlatego właśnie w jednym z basów mam dwa thumbresty:

    http://www.img502.imageshack.us/img502/2964/thumbtug.png

Możliwość komentowania została wyłączona.