Zwirtualizowałem kontrabas

To znaczy: nagrałem ponad godzinę kontrabasu, pociąłem na kilkaset sampli i
zrobiłem do nich mapowania SFZ żeby można było ich używać w różnych
samplerowych wtyczkach, np. Sforzando czy Alchemy. Nuty grane i smyczkiem i
palcami plus różne stuki, piski i zgrzyty.

Link:
www.drealm.info/sfz/DSmolken/

Pewnie basiści to nie bardzo ludzie którym coś takiego jest potrzebne, ale
chciałem się pochwalić, a może komuś się przyda.

Podziel się swoją opinią

3 komentarze

  1. A mi się może przyda – nie muszę sam samplić i pewnie brzmi lepiej niż
    moja skleja zza południowej granicy. 😉

    Anyway, zasysam!

  2. Ciekaw jestem co o nim pomyślisz – ogólnie zdaje się podobać ludziom od
    elektroniki, ale basistom to jeszcze nie wiem.

    Mam nadzieję w grudniu zrobić też wiolonczelę, o ile uda mi się
    wioloczelistkę złapać jak już skończy dyplom a jeszcze nie pojedzie na
    praktykę do orkiestry w Holandii.

    Darmowych kontrabasów nie ma dużo – jest w DSK Strings bardzo łagodnie
    brzmiący czyli totalnie przeciwieństwo mojego, i w samplach Philharmonia
    które musisz indywidualnie pościągać, przerobić format na wav i zmapować
    chociaż niektórzy się strają ten proces ułatwić – tam tez pizzicato jest chyba
    tylko piano. W Sonatina jest z tego co pamiętam sekcja 8 kontrabasów, nie ma
    solo. I to by były wszystkie o których wiem.

  3. Ha, a to niespodzianka – jedna z moich wokalistek (ta z Telecasterem marki Yves
    St. Laurent) dzisiaj założyła Soundclouda i wrzuciła tam dwa akustyczne
    kawałki. Jeden z kontrabasem z moich sampli a drugi z kontrabasem z DSK
    Strings.

    http://www.soundcloud.com/hanna-bratkowska

    Ten z DSK brzmi bardzo ładnie i ciepło ale w porównaniu totalnie totalnie
    inaczej. Ale totalnie.

Możliwość komentowania została wyłączona.