Poszukiwany serwis gitarowy

Witam. Mam problem z moim basem. Gwint od sruby do mocowania uchwytow na pasek
wyrobila się i podczas grania wykreca się ciagle. Wymaga to chyba interwencji
lutnika czy coś.. znacie jakiś pozadny zaklad, sklep, serwis na terenie Sląska
gdzie moglbym to zalatwic ?

Czy mam problem ze swoim basem, ponieważ gwint od sruby do mocowania uchwytów na pasek się wyrobil?
Czy zdarza się wam, że podczas grania wasz bas wykręca się ciągle?
Czy uważacie, że mój bas wymaga interwencji lutnika czy coś?
Czy znacie jakiś pozadny zakład, sklep, serwis na terenie Sląska, gdzie mógłbym to załatwić?
Czy mieliście kiedyś podobny problem z waszym basem?
Czy uważacie, że w przypadku takiego problemu warto udać się do serwisu gitarowego?
Czy zastanawialiście się kiedyś, gdzie można znaleźć solidny serwis na terenie Sląska?
Czy spotkaliście się kiedyś z wyrobieniem się gwintu od sruby do mocowania uchwytów na pasek?
Czy podczas grania zdarza wam się, że wasz bas się wykręca?
Czy byliście kiedyś w potrzebie znalezienia dobrego serwisu gitarowego na terenie Sląska?

Podziel się swoją opinią

23 komentarze

  1. Jak się wyrobił gwint w srubie to daj nową srube, jeśli wyrobila się ta
    dziura w gitarze gdzie wkrecasz srube, to daj wieksza i tyle.

  2. Sam jesteś większa śruba 😛 😛

    Zwilż delikatnie śrubkę SuperGlue czy inną kropelką i wkręć. Tak, żeby
    nie wylazł klej jak śrubkę dokręcisz.

    Powinno pomóc

  3. Sam jesteś delikatnie zwilzona śrubka ;p

    Tylko nie wiadomo ile to wytrzyma.

  4. Wyribil się gwint w gitarze bo już kilka srob dawalem, nie wiem czy to dobry
    pomysl z wieksza sruba bo nie chce tego gwintu do konca zrypac :/ klej do
    mojego skarba?? nigdy

    Chyba pozostawie ten problem specjalistom ale właśnie muszę kogos takiego
    znaleźć.. jak produkuja gitary musza mieć jakieś specjalne narzedzia do
    robienia tych gwintuch w drewnie

  5. No spoko, jeśli Ty nie zakleisz tego to oni to zrobią. Albo wkręca na
    zapałkę. I zgarną 100zł 😛

  6. A zobacz czy znajdziesz więkaszą śrubę której łepek zmieści się w
    zaczepie. Albo rzeczywiście oddaj. Ja kupiłem straplocki do których były
    śróby z małym łebkiem i one były dłuższe niż standardowe więc
    wkręcając tą śróbę wierciłęm w drewnie 😛 Zaraz mnie zabijecie i okaże
    się że bas już do wyrzucenia ale trudno 😛

  7. sex drugs rock&roll

    jezu to co ty msz za bas ze się o niego tak boisz…mazdah ma racje oni albo
    wymienia srube albo potraktuja ja klejem innej opcji raczej nie ma i wezma za
    to kase…a tak to bys zrobil sam bo to nic trudnego i przy okazji bys się
    czegoś naczuczyl

  8. Jak uczciwi to wkleją kołki (tak przynajmniej u mnie lutnik załatwił
    problem z śrubą trzymającą most), czyli bardziej „humanitarna” wersja
    zrobienia na zapałkę. Ale na uchwyt od paska działają mniejsze siły niż
    na most, na zapałkę lub kroplę kleju będzie trzymać.

  9. W moim pierwszym basie miałem taki problem. Wziąłem jakiś taki klej
    dwuskładnikowy, posmarowałem śrubę, przy okazji zrobiłem kilka modyfikacji
    i wkręciłem śrubę razem z klejem. I teraz nie muszę się o nic martwić. A
    raczej nie musiałbym, gdybym tylko na tym basie grał.

  10. @Kapral

    Skoro nie grasz to też nie musisz.

    @Troll

    Jeżeli nie chcesz sam tego robić, to nie zaszkodzi jednak skontaktować się
    ze specjalistą i dowiedzieć się jak wyglądałaby ewentualna naprawa oraz
    ile by kosztowała.

    Po czym sam zadecydowałbyś czy zrobisz to sam czy oddasz w fachowe ręce.

  11. dlatego chce znaleźć jakiegoś fachowca , który zna się na rzeczy a nie chalupnika
    🙂 .. przy produkcji gitar musza mieć jakieś gwintarki co robia te otwory w
    korpusach czy coś .. no nic narazie zbieram cynki. dziex za rady i pozdrawiam

  12. No tak, ale jak rozwiercisz dechę, to musisz i rozwiercić kołeczek.

    IMHO za duża ingerencja do zrobienia zbyt małej rzeczy. W swoim Ibanez
    wkręciłem na klei, cztery lata temu. Od tej pory nawet raz wyjmowałem kołek
    i wkręcałem straplocka. Nic się nie odkręca, nic nie wypada.

    Do profesjonalisty mógłbyś to zanieść, gdybyś wyrwał kołek z dechy wraz
    z kawałkiem drewna 😛

  13. Propozycji rozwiązania tego problemu jest wiele:

    1. Poszukaj większego wkrętu do drewna, tj. o większej średnicy, być może
    konieczne będzie delikatne rozwiercenie otworu. Dokręć i gra.

    2. Wbij zapałkę lub inną drzazgę drewnianą i dokręć wkręt.

    3. Postaraj się o jakiś klej, najlepiej łączący metal i drewno. Klej
    wypełni luz pomiędzy wkrętem a otworem.

    4. Nawierć nowy otwór w niedużej odległości od poprzedniego wiertłem o
    odpowiedniej średnicy, dokręć zaczep i tyle. Jeśli uchwyt na pasek jest
    odpowiednio duży, to nawet nie będzie śladu. Jeśli nie, to ślad zawsze
    można zamarkować.

    Osobiście uważam, że jest to zbyt mała pierdółka, żeby lecieć z tym do
    lutnika. Poza tym, nie wiesz jaką lutnik wybierze metodę. Zapłacisz np. 50
    PLN za kolejną dziurę w korpusie, którą możesz nawiercić sam (zakładam,
    że wiesz co to wiertarka, umiesz zmierzyć średnicę wiertła tudzież
    śruby, albo po prostu ją odczytać).

    Nawiercenie kolejnego otworu nie wpłynie na jakość brzmienia, przynajmniej
    nie tak, by ludzkie ucho potrafiło to wyłapać. Tak samo z klejem, albo
    wkrętem do drewna (nie śrubą) o większej średnicy.

  14. A zastanawiałeś się jak takie potraktowanie wiertarą może wpłynąć na
    lakier dookoła? Bo ja nie mam pewności co do tej metody

  15. do tego potrzebna jest wiertarka ze sterowaniem obrotów w spuście, czyli
    taka, w której im głębiej wciskasz spust tym większe są obroty. Dziś
    nawet najprostrze mają takową funkcję. Problem może być tylko w średnicy
    wiertła, czyli nie może to być udarowy młot do rozbijania ścian. Ostatnio
    montowałem nowy mostek w basie, nawiercałem otwory, nie pozostał żaden
    ślad w lakierze (poza samym otworem oczywiście). Jasne, że można to zrobić
    nieumięjętnie, jak wszystko.

  16. Z racji tego , że jest to Fender i nie chce niczego spaprac w tym cudownym i
    drogim sprzecie bo osobiscie nie mam kompetencji wiec zadne wlasnoreczne
    zabiegi nie wchodza gre, jak będzie trzeba oddam to w rece fachowca (ktorego
    narazie nie mogę znalec zbyt blisko). Faktycznie sproboje jescze wkrecic inna
    srube trochę wieksza może będzie trzymac. Jak nie to lutnik i tyle. POZDRO

  17. Moim zdaniem klej będzie zdecydowanie mniej inwazyjnym sposobem niż większa
    śruba. Rób jak chcesz

  18. Troll, ja bym zrobil tak: przyciąłbym zapałkę na odpowiednią długość i
    grubość, wcisnął do otworu i wkręcił wkręt. Powinno się trzymać. Być
    może konieczny będzie nowy wkręt o takiej samej średnicy.

  19. He, do wkrętów do drewna nie robi się żadnego gwintowania otworów.
    Najprościej dac po prostu śrubę o większej średnicy i tyle, nie paprać
    się z jakimis klejami. A jeżeli otwór jest jakoś bardzo mocno wyrobiony, to
    należy go rozwiercić wkleić kołek drewniany w to miejsce i zrobić nową
    dziurę, myślę, że koszt takiej operacji u lutnika nie będzie jakiś
    masakryczny. Spróbować wkręcić większą śrubę to nie jest żadne
    ryzyko.Pozdrawiam!

  20. dokładnie, otworów na wkręty (nie śruby )się nie gwintuje. Wkręty z
    zaożenia są samogwintujące.

    Troll, Lobisomem podał Ci chyba wszystkie możliwości.

    Mozna by jeszcze wypełnić stary otwór i wywiercić nowy w tym samym miejscu.
    Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety, ale ja na twoim miejscu zmieniłbym
    wkręt na inny większej średnicy.

    Jeżeli wkręt jest powiedzmy M5 to musisz wymienić na M6 (M oznacza, , że jest
    to gwint metryczny, a druga liczba to średnica wkretu na części
    gwintowanej)

    Nie napisałeś jaki to typ uchwytu i czy w ogóle da się w nim wymienić sam
    wkręt.

  21. Szczerze mowiac na tych sprawach się ne znam.. probowalem kilka wkretow
    (srubek?) tej samej srednicy i wykrecaja się wiec mniemem ze gwint w korpusie
    („dziura w gitarze”) się zrypal.. no wiec taki mam zamiar ze narazie sproboje
    nabyc wkret o wiekszej srednicy. Szukalem w domu ale nie pasowaly bo „glowka”
    była za duza i nie miescila się w tym „grzybku” od strapslocka wiec po sklepach
    poszukam.PZDR

  22. kwoli wyjaśnienia. Rozwiercenie, powiercenie, czy też nawiercenie nowego
    otworu to nie jest gwintowanie. Można się zmagać i próbować wkręcić nowy
    wkręt na żywca, ale jest to żmudne i często kończy się różnymi
    powikłaniami, jak np. wyrobienie główki wkrętu, czy też krzywe wkręcenie.
    Nawiercenie otworu o mniejszej średnicy ma po prostu ułatwić wkręcanie.

Możliwość komentowania została wyłączona.