TopX kabli

jak jest z tą jakością firm produkujących kable? Jak możecie to podajcie
takie top5 np najlepszych marek. Tylko nie piszcie że to głupie pytanie bo to
rzecz gustu itd, bo nie uwierzę. Kabel ma przenosić brzmienie, a nie je
kreować 😀 I nie piszcie też że jeden jest tańszy dlatego korzystniejszy
itd, umówmy się że cena nie gra roli:)

Jaki jest wasz pogląd na jakość kabli TopX?
Jakie są wasze top 5 marek producentów kabli?
Czy uważacie, że cena nie ma znaczenia przy wyborze kabli?
Która marka kabli według was przenosi najlepsze brzmienie?
Który kabel, który mieliście okazję użyć, dał najlepsze efekty dźwiękowe?
Jakie uszkodzenia kabli muzycznych najczęściej spotykacie?
Co kieruje waszym wyborem kabli do grania na basie?
Jakie długości kabli polecacie używać przy grze na basie?
Jakie kable poradzilibyście dla basistów grających w różnych stylach muzycznych?
Która firma produkuje najlepsze kable, według waszej opinii?

Podziel się swoją opinią
Klejpull
Klejpull
Artykuły: 33

17 komentarzy

  1. o kablach był już odrebny temat takie wyższe marki to Planet Waves, Proel i
    inne 😛 ja polecam kable proela 😛 ale koniecznie ze złotymi końcókami bo
    są bardziej wytrzymałe 😛

  2. @Klejpull: jak jest z tą jakością firm produkujących kable?

    Ale się uśmiałem ;DDDDD

    Monstery są dobre. Bo drogie.

  3. he, emceelek, nie chodziło mi bynajmniej o wydajność tych firm czy stan
    sanitarny w zakładowych stołówkach- przejęzyczenie, chodziło oczywiście o
    jakość ich produktów 😀

  4. Osobiście polecam Monster Bass jeżeli chodzi o jakość wykonania, ciężko
    mówić o różnicy w brzmieniu, bo w przypadku sensownych kabli jest ona
    praktycznie niesłyszalna, ale jeśli chodzi o trwałość to wg mnie Monster
    jest najlepszy.

  5. Ja uzywam kabli Laboga i jestem zadowolony, nic nie szumi, nie ma trzaskow,
    po prostu dźwięk jest nienaruszony. MIalem kiedyś inny kabel bodajze chyba jakiś
    Ibanezowski i był do d*py. Bylo slychac trzaski i byly szumy, delikatne to
    wszystko było ale jednak było.

    Moje Top:

    Laboga & Monster

    Planet Waves

    Ja wychodze z zalozenia, ze jak mam coś kupowac to musi to być dobre. Tak samo
    z kablami, fakt, Laboga jest droga (ja za 5m z katowym/prostym jackiem placilem
    ponad 130) ale taki kabel przy dobrym uzytkowaniu będzie dzialal bardzo dlugo
    bez potrzeby jego zmieniania.

    ______________________________________________________________

    The Gods Made Heavy Metal And They Saw That It Was Good!

    They Cant Stop Us Letem Try, For Heavy Metal We Will Die!

  6. ja używam kabli Leem HT25 i jestem w pełni zadowolony 😀

    dałem za nie 50zł po przecenie, a tak to 160 kosztują wiec niezły deal
    😉

    i dodam że ten deal to w guitar center BYŁ

  7. Ja sam robiłem kabel z dobrej jakości kabla instrumentowego (Reds) i wtyków
    neutrika. Wyniosło mnie to 45zł, a kabelek jest bardzo dobry. Nie ma
    bajerów, ale gra bez szumów, trzasków itd.

  8. Właściwości każdego kabla są w pełni mierzalne, i mam prośbę do
    kolegów elektroników, bo właśnie chcę kupić dobry kabel, – możecie
    pomierzyć kable Labogi, Monstera, Planet Waves o jednakowej długości żeby
    to potem zestawić?

    Bo jeśli kable mają takie same lub bardzo zbliżone parametry to proste –
    wszystkie grają tak samo, a subiektywne uczucia „więcej góry”, „plastyczny
    środek” czy „mięsisty dół” to już wymysły Audio Voodoo 🙂 To że ten ma
    domieszkę srebra, tamten złota a jeszcze inny platyny to przecież kompletnie
    nic nie znaczy.

    Jako że jestem właśnie na etapie wyboru nowego kabla – zastanawiam się nad
    Monsterem, ale z natury wierzę w spiskową teorię dziejów i zwyczajnie NIE
    WIERZĘ że gra lepiej od innego o tych samych parametrach, no może jest tylko
    lepiej wykonany.

    Sam w studio używam głównie kabli Klotza z porządnymi wtykami, porządnie
    zlutowanych zarówno do połączeń symetrycznych jak i niesymetrycznych.

    Czy taki Monster instrumentalny jest lepszy? Jeśli tak to w czym?

    Proszę o mierzalne dane techniczne, a nie „omamy percepcji” 🙂

  9. Ten temat przypomina mi watek na talkbass kiedy gosciu nagral dwie próbki basu
    – jedyna roznica była podstrunnica, jedna klonowa, a druga palisandrowa. Ludzie
    zgadywali , która jest , która. Co ciekawe glosy byly rozlozone w miarę
    statystycznie (50% na 50%). Po podaniu „prawidlowych odpowiedzi” zapadla
    konsternacja. Wniosek: kup ta , która lepiej wyglada.

    Z kablami jest podobnie. O ile miedzy kablem Monstera, a cieniutkim gownianym
    kabelkiem, , który daja do gitar w sklepach muzycznych można wyslyszec roznice,
    to miedzy dobrym Planet Wavesem (lub innym w podobnej cenie) a tym samym
    Monsterem roznica będzie na tyle minimalna, ze placenie za to 80zł więcej
    jest absurdem. Ja osobiscie korzystam z Die Hardow ze zloconymi wtykami bo sa
    wytrzymale i odporne na uszkodzenia. A jaki kabel wziac do studia? Zaden, w
    studiu dadza Ci wlasny.

    P.S. Czekam na doplyw gotowki, , który umozliwi mi zakupienie kabli kilku marek i
    przeprowadzenie testu „, który jest , który”.

  10. Ja używam i polecam Niemickie kable Sommer. Mam jeden od tzrech lat i nigdy
    żadnych problemów z nim nie miałem, wytrzymały, nic nie tzreszczy i nie
    szumi;)

  11. @Radarro: …. Ja osobiscie korzystam z Die Hardow ze zloconymi wtykami bo sa wytrzymale i odporne na uszkodzenia….

    Tylko, że Die Hard produkuje PROEL 🙂

    Kabel trzeba przyznać, jest solidny, nie odbiera radia maryja, nie trzeszczy.
    Wady: jest trochę sztywny

    W sumie, godny polecenia, ze względu na stosunek jakość/cena.

  12. @heracless: Tylko, że Die Hard produkuje PROEL 🙂

    Nikt nie smie w to watpic 🙂

  13. nataliabasistka, faktycznie dobry link:)

    A co do porównania kabli to chyba najłatwiej rzucić dziesięciometrowy zwój
    na podłogę i go podeptać – który głośnej zaszeleści ten gorszy;)

  14. Planet Waves czy Proel to nie sa wyzsze marki, raczej srednie (nie sa zle ale
    to nie top, chociaz Planet Waves sa bardzo popularne – stosunek jakosc/cena
    jest niezly). Top obiektywny to zapewne Monstery do basu (szczeg. do studia –
    to akurat podparte doswiadczeniem, no i legendarne pod wzgledem gwarancji ;)),
    mój top subiektywny to jeszcze DiMarzio. Powiem szczerze, jeszcze jakieś inne
    swietne istnieja – czytalam o Whirlwind, Bayou, Mogami, Canare, ale na nich nie
    gralam i nie wiem:) Wiele ludzi natomiast robi sobie wlasne, wiec jeśli się
    trochę znasz to majstruj (ja nie mam pojecia ;))

    proponuje przejrzec talkbass.com np. wpisac w wyszukiwarke forumowa „cables”
    albo nazwy firm (jak link nie dziala to warto mowic zamiast ironii ;))

    http://www.myspace.com/natbmusic

  15. @Radarro: A jaki kabel wziac do studia? Zaden, w studiu dadza Ci wlasny.

    nie licz na to za bardzo… może i tak się stanie, owszem, bo i takie szpszenty
    tam i maja, ale przyjsc bez kabli… i to dobrych kabli to w porzadnym studio i
    tak obciach 😉 nawet jak pozycza się bebny to się przychodzi z wlasna stopa,
    werblem i talerzami.najlepiej nie liczyc na zbyt wiele i polegac na sobie i być
    przygotowanym ze wszystkim.zreszta sami wszyscy wiecie po co ja mowie:)

    dla mnie to nie „omamy percepcji” ze ktoś do kogo mam zaufanie (min. właśnie
    panow inzynierow w studio) znacznie preferuje konkretna marke, lub potrafi
    opisac sound po swojemu, i szczerze mowiac myślę ze ocenic można takie rzeczy
    niezle nie znajac się na elektronice. chociaz wypowiedz kogos siedzacego w
    tejze branzy oczywiście mile widziana 🙂

    http://www.myspace.com/natbmusic

Możliwość komentowania została wyłączona.