EBS Classic session 120 vs Ampeg BA 115HP

Witam.

Proszę o opinie na temat wzmacniaczy wymienionych w temacie. Jakie są „za” i
„przeciw”. Chodzi o zakup mobilnego, niedrogiego combo o jak najlepszych
osiągach. Może macie inne propozycje?

Pozdrawiam

Jakie są wasze opinie na temat wzmacniaczy EBS Classic session 120 oraz Ampeg BA 115HP?
Czy możecie porównać osiągi obu wzmacniaczy?
Który z nich jest Waszym zdaniem lepszy dla mobilnego użycia?
Co sądzicie o cenie tych wzmacniaczy?
Czy może macie jakieś inne propozycje dla niedrogiego combo basowego?
Który z nich ma lepszą jakość dźwięku?
Czy wzmacniacz EBS Classic session 120 jest łatwy do transportu?
Jaki jest wasz ogólny wybór pomiędzy EBS Classic session 120 a Ampeg BA 115HP?
Czy przetestowaliście już któryś z tych wzmacniaczy na żywo?
Czy jesteście zadowoleni z jakości wzmocnienia tych urządzeń?

Podziel się swoją opinią

9 komentarzy

  1. Z tych dwoch bym chyba wolal Ampega. Niewiem dlaczego, nie grałem na zadnym z
    nich, slyszalem na ucho Ampega raz i fajnie burczal. Intuicja mi podpowiada, ze
    Ampeg.

    Ale jakbym miał takie pieniadze i szukal combo to bym chyba jednak kupil
    to:

    allegro.pl/combo-basowe-Ashdown-mag-c115-300-evo-ii-i2419818955.html

  2. Dzięki, ale bardzo mi zależy na opiniach kogoś, kto testował. Ja osobiście
    słyszałem tego EBS.

  3. @Kedziu: Ampeg jest bardzo spoko, tylko jak na te 220W to jest cichy

    hm… cichy powiadasz… – właśnie jedzie do mnie takowy – więc stwierdzę
    to niebawem… – dotychczas grałem na 120 W (głowa hand box + paczka LDM) – i
    to już niestety nie wystarcza – ciężko się przebić na tej mocy – chodź
    brzmi całkiem znośnie…

  4. Tego EBS-a też trzeba mocno odkręcić żeby zagadał. Natomiast głośnik
    pracuje sprawnie, szybko reaguje. Nie wiem czy Ampeg na 15″ będzie tak
    precyzyjny.

  5. Ampeg ten ma tendencję do zamulania, przy ciemno brzmiącym basie, będziesz
    miał problem aby to zabrzmiało selektywnie. No i jak już ktoś wcześniej
    powiedział, dość słabą skuteczność ma ten wzmacniacz.

  6. Powiedzcie mi moi drodzy do czego tak naprawdę służy to jebutne pokrętło z
    tyłu pieca w Ampegu – (kompresor czy regulacja gwizdka ?) – w instrukcji nic o
    tym nie pisze, a kręcenie tym że nie przynosi zauważalnych efektów… – aha
    – jak dla mnie to on z*ebiście burzy 🙂 – moc może faktycznie nieco
    niższa…, jak podane 220 W – ale selekcja i różnorodność brzmień jest
    takie jakie chciałem we współpracy ze 100 % klonowym jazzem.

  7. Te EBS-y są świetne. Grałem na 60 i zapas mocy był, ładnie łapało niskie
    rejestry, był kop.

    Ampeg ma swoje uroki – nie przypominam sobie, żeby mi mulił na preclu.

    Oba wzmacniacze są zbyt różne, żeby je porównywać z czystym sumieniem.

  8. @Bartekr2d2: Ampeg ten ma tendencję do zamulania, przy ciemno brzmiącym basie, będziesz miał problem aby to zabrzmiało selektywnie.

    Mi z Yamaha BBG nie zamulal i brzmial selektywnie, co innego jak chodzi o
    skutecznosc i przebicie przez kapele

Możliwość komentowania została wyłączona.