Odpinający się kabel w gitarze

Szczerze nie wiem do kogo się z tym problemem zwrócić, przeszukałem cały
internet łącznie z forum basoofkowym i nie znalazłem odpowiedzi.

Chodzi o to, że zdarza mi się, że podczas koncertów nadepnę przypadkowo
kabel i oczywiście odepnę go od gitary, tym samym robiąc wielkie show w
negatywnym tego słowa znaczeniu. Wiem, że na paski są straplocki, które
notabene spełniają swoją rolę rewelacyjnie, ale do kabli nie mogę
znaleźć żadnych zabezpieczeń ani blokad. Czy w ogóle jest coś
takiego?

Dzięki wielkie.

Podziel się swoją opinią

29 komentarzy

  1. Zakładaj kabel za pasek, między korpusem a paskiem, a może nawet spróbuj
    przełożyć go przez jeden otwór od kołka.

  2. Albo kup kabel z wtykiem kątowym, trochę inaczej się siły rozkładają, jak
    taki pociągniesz, dużo trudniej go wyrwać z gniazda.

  3. To też już próbowałem. Działa, ale tylko w sytuacji kiedy pasek jest
    naprężony. Chodzi mi o to by obojętnie od mojego stanu ruchu (czy leżę,
    stoję czy jestem w przykucu), kabel trzymał się mocno gitary do momentu
    kiedy mu nie powiem, żeby się odpiął 😉

    Albo kup kabel z wtykiem kątowym, trochę inaczej się siły rozkładają, jak taki pociągniesz, dużo trudniej go wyrwać z gniazda.

    Mam taki i właśnie ten kabel najczęściej się odpina – może być już
    zużyty wtyk?

  4. Potwierdzam – kabel za pasek – NIGDY nie miałem problemu z wypadającym kablem
    dzięki temu rozwiązaniu.

  5. Neutrik zrobił blokowane gniazda i wtyki które zwierają masę z fazą i nie
    brumi po wyrwaniu.

    ew. bezprzewodowo.

  6. @.Piotrek: Neutrik zrobił blokowane gniazda i wtyki które zwierają masę z fazą i nie brumi po wyrwaniu.

    Coś więcej na ten temat? 🙂

  7. Inną opcją są kable, które mają gniazda oddzielne, łączone magnesem. W
    przypadku naciągnięcia kabla po prostu rozłącza się od strony gitary
    bądź wzmacniacza, bez trzasków i szmerów. Sprawdza się to ponoć świetnie
    w domu/na próbie, ale raczej niezbyt fajnie jak kabel się wywinie na
    koncercie i trzeba go po ciemku szukać 😀 Nie pamiętam niestety nazwy
    producenta…

  8. Znalazłem te blokady Neutrika. Niestety musiałbym wymieniać wtyk w gitarze,
    co nie za bardzo mi się podoba. Myślałem, że już ktoś mądry znalazł
    rozwiązanie w stylu straplocka 😉

  9. Nie pomyślałeś, że winę za takie wypadanie kabla ponosi po prostu
    słabe(nie trzymające mocno kabla) gniazdo? Miałem taki problem właśnie,
    słabe gniazdo powodowało, że kabel wypinał się z łatwością. Kupiłem i
    wlutowałem porządne gniazdo Neutrika, teraz trzyma tak mocno, że trzeba je
    wyciągać używając umiarkowanej siły.

  10. Sprawdzałem przed chwilą kilka kabli, żeby upewnić się czy to aby nie wina
    wtyka. Z kablem z Warwicka trzyma mimo, że końcówkę ma prostą. Ale już
    proel, którego używam bardzo często (jest długi, więc nie ogranicza mi
    ruchów) jakoś tak słabiej, że wystarczy tylko go lekko przekręcić żeby
    wypadł z wtyku.

    Zastanawiam się nad tym Neutrikiem. Na jakiej zasadzie to działa?
    Przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że pogadam z lutnikiem na
    temat wymiany tego wtyku w gitarze – on to zrobi najlepiej i bezboleśnie 🙂

  11. Weź zajrzyj po prostu do wewnątrz i podegnij do środka tą blaszkę, która
    przytrzymuje czubek wtyku.

  12. Immo i Dante proponowali przełożenie kabla za paskiem. Próbowałeś ten
    wariant?

  13. Przestań kombinować, i po prostu przełóż kabel za ten cholerny pasek. Na
    pewno pomoże, bo pasek go na tyle dociśnie do korpusu, że już nie wypadnie.
    Sam zagrałem w ten sposób ze 100 regularnych koncertów, kilkaset różnych
    mniejszych występów, i NIGDY nie miałem problemu z tym z przypadkowym
    wyjęciem wtyku. Skorzystaj też z porady Szarego, ale to dodatkowo, a nie jako
    całkowite rozwiązanie.

    A pomysł z dawaniem lutnikowi basu do wymiany jednego głupiego gniazda
    (która to wymiana najprawdopodobniej jest przy okazji zbędna), jest po prostu
    genialny. Naprawdę (jeśli się uprzesz na wymianę) nie znasz nikogo, kto
    jest w stanie wykręcić dwie śrubki, przelutować trzy kabelki, wkręcić
    dwie śrubki, i nie skasować za to kasy (poza ewentualnymi kilkoma zł na
    piwo, za fatygę)?

  14. Weź zajrzyj po prostu do wewnątrz i podegnij do środka tą blaszkę, która przytrzymuje czubek wtyku.

    Tak zrobiłem już wcześniej i trochę pomogło.

    Immo i Dante proponowali przełożenie kabla za paskiem. Próbowałeś ten wariant?

    Przestań kombinować, i po prostu przełóż kabel za ten cholerny pasek.

    Jak pisałem wcześniej, próbowałem ale:

    Działa, ale tylko w sytuacji kiedy pasek jest naprężony. Chodzi mi o to by obojętnie od mojego stanu ruchu (czy leżę, stoję czy jestem w przykucu), kabel trzymał się mocno gitary do momentu kiedy mu nie powiem, żeby się odpiął 😉

    nie znasz nikogo, kto jest w stanie wykręcić dwie śrubki, przelutować trzy kabelki, wkręcić dwie śrubki

    . Sam to potrafię. Ale w tej gitarze wtyk jest półkolisty,
    chowający się w korpusie, tak też śrubki są w nietypowym miejscu – póki
    co rozwiązanie Neutrika jest ostatecznością.

  15. @calico: Jak pisałem wcześniej, próbowałem ale:

    Działa, ale tylko w sytuacji kiedy pasek jest naprężony. Chodzi mi o to by obojętnie od mojego stanu ruchu (czy leżę, stoję czy jestem w przykucu), kabel trzymał się mocno gitary do momentu kiedy mu nie powiem, żeby się odpiął 😉

    No to po prostu przestań mu to mówić!

    A tak poważnie, to nie wiem, jak Ty to robisz. Aż tak te strap-locki
    odsuwają Ci pasek od korpusu? Zrób zdjęcie zaczepu paska i gniazda.

  16. A system bezprzewodowy jak podłączysz – na wifi? Nie rozumiem – tez mam
    straplocki, jak przeloze kabel za pasek, to nawet gdy siedze kabel jest
    „sztywny”, bo koncowka paska dociska go do korpusu… Moze masz gniazdo
    wyjeżdzone jak bułgarska prostytutka… [sorry, musialem :D] Zrob foto, bo
    jestem ciekaw tego fenomenu.

  17. W życiu nie miałem tego problemu, prędzej wyciągnę kabel ze wzmacniacza niż z
    gitary, ale do niedawna miałem kabel z takimi chorymi blokadami, że
    wyciągnięcie go z jakiegokolwiek gniazda było arcytrudne (a że nie należę
    do ludzi szczególnie cierpliwych, to połamałem te blokady przez to).

    Ale ogarnij to, może być pomocne. To wygląda jak taki pusty walec na brzegu
    wtyku ponacinany i lekko ściśnięty w poziomie, co sprawiało że klinował
    się w gnieździe do tego stopnia, że kiedyś przesunąłem głowę o parę
    centymetrów.

  18. @Kurczaq: Przełóż kabel przez ramię… 😀

    Jeszcze pętelkę na szyi…

  19. @.Piotrek:

    @Kurczaq: Przełóż kabel przez ramię… 😀

    Jeszcze pętelkę na szyi…

    Popieram. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak wiele i jak długo można pisać
    na temat tak horrendalnie bzdurnej drobnostki zamiast pomyśleć i podjąć
    jakiekolwiek „działania”. Brawo calico, brawo, brawo.

  20. Widzę, że jakość odpowiedzi jest na coraz niższym poziomie, jeszcze tylko
    brakuje wpisu „skorzystaj z opcji szukaj”. Nie potrzebowałem rad odnośnie
    sposobu na opinający się kabel, tylko pytałem czy są jakieś blokady na
    kabel jak w przypadku straplocka. Otrzymałem odpowiedź i tyle, nie będę po
    raz setny pisał, że przełożenie kabla za pasek mnie nie
    satysfakcjonuje.

    Proponowałbym zamknąć temat, bo żal mi patrzeć na ludzi robiących z
    siebie idiotów.

  21. Chyba faktycznie zamknę ten temat – spuśćmy zasłonę milczenia, zanim
    dojdzie do dalszych słowoczynów.

    Ale nikt tu z siebie idioty nie robi. Nie ma co się niepotrzebnie spinać,
    dwie rady: kątowy jack i – przede wszystkim! – gniazda z blokadą to właśnie
    odpowiedzi na Twoje pytania, a Twoje marudzenie jest zupełnie zbędne.

Możliwość komentowania została wyłączona.