Fender Modern Player Jazz Bass

Czy wie ktoś może coś więcej , ablo może ktoś już gral i może coś powiedziec na
temat nowych gitar i basów Fendera „Modern Player ” ? Bardzo przystepna cena i
wyglad.

https://www.youtube.com/watch?v=KXFAkyWd5GM

Fender Modern Player Jazz Bass

KLIK

Fender Modern Player Jaguar Bass

KLIK

Fender Modern Player Telecaster Bass

KLIK

www.maczosbass.pl/search.php?node=194&counter=0

Podziel się swoją opinią

58 komentarzy

  1. One dopiero co wyszły, więc podejrzewam, że w naszym kraju doświadczonych
    „ogrywaczy” najwcześniej uświadczysz przed Świętami.

    I, skoro już temat padł, muszę rzucić oczywiście kilka słów na temat
    pozycji ostatniej, Telecaster Bass:

    – wygląd: poezja

    – bebechy: podpucha

    To nie są prawdziwe humbackery takie jak w Telecaster II z lat 70tych, tylko
    split-coile zamknięte pod blachą. Brzmienie powinno mocno odbiegać od
    oryginału, ale drugi pickup na pewno sprawia, że jest ciekawe. Sądząc po
    cenie, Meksyk, ale chętnie ogram i może w przyszłości się skuszę.

  2. Może mi ktoś powiedzieć tylko co to jest za drewno koto? Chodzi mi o korpus
    w Fender Modern Player Jaguar Bass.

  3. Och, musiałem ten fragment przeoczyć lub zgoła uznać za krotochwilę.

    W takim razie lękam się owych basów podwójnie. Ale i tak spróbuję 😀

  4. [url]www.maczosbass.pl/data/gfx/pictures/large/5/2/50625_2.jpg[/url]

    [url]www.maczosbass.pl/data/gfx/pictures/large/7/2/50627_2.jpg[/url]

    [url]www.maczosbass.pl/data/gfx/pictures/large/4/2/50624_1.jpg[/url]

  5. Na stronie FB Fender pojawiło się sporo ciekawych postów – poszukaj.

    Z tego, co mówili, to ta seria ma wbić się w lukę między SQ VM i CV oraz
    Fenderami MIM. Jak im wyszło…? Nie wiem, mam ochotę ograć, ale nie mam
    gdzie…

    Edyta – zapomniałem napisać o tym, że są produkowane w Chinach!

  6. Byłem zainteresowany Jagiem dopóki nie przeczytałem, że są z chin
    :<

    A poza tym gość w filmiku powiedział, że ten Jazz ma chodzić za 525
    funtów, a ja 25 funtów mniej dałem za móją sygnaturkę Hoppusa. Standardy
    MIM chodzą po 450 funtów. Gdzie tu sens i gdzie logika?

  7. Widać Anglia to nielogiczny kraj, w Polsce są tańsze od standardów 😉
    Niewiele i nie każdy, ale tańsze.

  8. Swoją drogą, kiedy wziąć pod uwagę kraj pochodzenia, nazwa „Modern Player”
    nabiera nowego, nieco gorzkiego wyrazu, nie? 😛

  9. I co z tego, że Chiński? To wcale nie musi oznaczać, że zły. Jak
    zobaczyłem tego tele i posłuchałem próbek na thomann to już zacząłem
    odkładać kasę ^^

  10. Heh, fajny zbieg okoliczności. Bo w celowość takiego strzału w stopę nie
    chcę wierzyć, wolę mieć o ich marketingowcach dobre zdanie :-D.

  11. Myślę, że to co powiedział gość na filmiku (cena) jest detaliczną ceną
    sugerowaną przez Fender (wnioskuję przez to, że to nie jest filmik nagrany
    przez jakiś sklep tylko przez Fender GB) a nie tzw. street price, więc w
    sklepach na pewno będzie taniej.

    Dźwięk z filmiku mnie nie przekonuje, ale grany na małym tanim piecyku i do
    tego zbierane kamerą, mogli się panowie trochę bardziej postarać i
    podstawić chociaż jakiś mikrofon. Jak usłyszę jakieś w miarę normalne
    próbki to wtedy sobie zdanie wyrobię.

    Swoją drogą Fender ostatnio sporo „nowych” rzeczy wysypuje, nowych w nawiasie
    bo tak naprawdę wypuszczają ciągle to co już było i tak aż do zarzygania,
    czasem tylko zmienią pickupy albo drewno.

    Mogliby w końcu zaprojektować jakiś nowy design czy coś… Albo trzymać
    się starego i nie wypuszczać stu tysięcy tych samych basów zmieniając
    jeden detal i dodając jakieś nazwy typu modern player czy black top czy co
    tam jeszcze.

  12. Ciężko się wizualnie przyzwyczaić do zdublowanych przystawek… ale jest
    ciekawie. Dobra alternatywa dla mexa.

  13. Gurf właśnie o tym pisałem ^^

    Taki tele z lampa i 2×15 to jest właśnie to co chcę.

    Reszta już jest to tylko zbierać kasę na tego fenderka

  14. Przy okazji dzisiejszego „Swieta” taka refleksja mi sie nasunela: Poczatkowo troche wzburzony, pomyslalem chwile, moze to i dobrze, ze doczekalismy sie chinskiego Fendera. Za kilka lat (moze wczesniej) kazdy bedzie mogl sobie pozwolic na zakup uzywanego, do niedawna dostepnego dla nielicznych, kultowego [abbr=gitara basowa]basidla[/abbr] z jeszcze bardziej kultowym logo. Bo nie sadze zeby te azjatyckie wyroby trzymaly cene. …tylko czy to dalej bedzie kultowy instrument… ? Oto jest pytanie. I jeszcze taka krotka forma artystyczo-egzystencjalna à propos: …Po zakonczonym wielkim aplausem koncercie, pakuje mojego chinskiego Fender do indyjskiego Mercedesa (przeciez taki bedzie?!). Biore szybki prysznic, wkladam tajwanska koszule Hugo Boss i udaje sie do pobliskiego pubu swietowac sukces. Uwalam sie ruskim szampanem i jade (nie wiem czym i jak) do taniego, polskiego przydroznego motelu. Nastepnego dnia budze sie przed poludniem ledwo zywy. Patrze. O Ku#@^a! Moja rumunska kolezanka wyczyscila mi portfel z ekologicznej skory… .

  15. Spece od opracowywania nowych technologi w fenderze powinni zostać wywaleni
    już dawno, za to spece od marketingu zasłużyli na podwyżke…. przecież
    toto nie ma nic wspólnego z jazz basem!!! Ok rozumiem, chcieli dobrze,
    nowoczesne przystawki, super wygląd, ukochane logo Fender na główce, ale
    przecież to brzmi jak kupa, plastikowa góra, muł w dole, brak środka,
    kurcze no to nie fender!!!

    PS: A może spece od nowych technologi i od marketingu w fenderze to ci sami
    kolesie? 😉

  16. Aviator, nie ma co wieszczyć tragedii. Jak zajrzałem do swojego
    AMERYKAŃSKIEGO Ampega to znalazłem tam taiwańskie trafo i ruskie lampy
    zmieszane z chińskimi 😉

  17. No cóż, niestety prawda jest taka, że Fender to nie jest już ta sama firma
    którą zakładał dawno temu Pan Leo, od dawna jest to już wielka korporacja
    a co za tym idzie jest nastawiona na zyski przede wszystkim. Wiadomo, mają
    wciąż Kustom Shop, mają wciąż najwyższe serie produkowane w USA ale żeby
    powiększyć przychody muszą kombinować, przeniesienie produkcji do Chin
    wcale mnie nie dziwi, maleją koszty produkcji przez co mogą wypuścić
    tańszą serię.

    Ja tam zastanawiam się czy to ma sens? Szczerze mówiąc, wątpię żeby te
    Fendery z Chin różniły się wiele od Squierów z seri Vintage Modified czy
    Classic Vibe, prócz ceny.

    Fendery to świetne wiosła i będą na czasie jeszcze przez długie lata
    dzięki swojej legendzie i wiele osób sięgnie po te tanie chińskie wersje
    właśnie dzięki logo na główce z którym jest się lepiej pokazać.

    Z drugiej strony jest drugie tyle ludzi (w tym ja) które mając do wyboru
    Fender Made in China albo Squiera CV Made in China bez zastanowienia wybrałoby
    tą drugą opcję.

  18. Hehe, Fender już w 1965 roku nie był tą firmą, którą zakładał Leo,
    tylko własnością wielkiej korporacji nastawioną na zyski i jak największą
    minimalizację kosztów.

  19. Wspominałem wcześniej o cenie tych chińskich basów i rzeczywiście jest
    dziwnie wysoka. Na eBayu.uk i stronach angielskich sklepów muzycznych Fendery
    MIC są zaledwie parę funtów tańsze niż MIM. Ciekawe tylko jak wypadło by
    ich porównanie?

  20. A może kup? Napisz recke. Inni oszczedza kase a ty zostaniesz forumowym
    hero-meczennikiem.

    ps:

    Zartowalem…

    ps2:

    Jak ostatnio bylem w muzycznym to jeszcze nie mieli. Sam bym z ciekawosci
    dotknal. W sumie niektore chinskie Skwarki sa calkiem-calkiem, wiec dlaczego
    nie Fendery…

  21. @Czerwony: Wspominałem wcześniej o cenie tych chińskich basów i rzeczywiście jest dziwnie wysoka. Na eBayu.uk i stronach angielskich sklepów muzycznych Fendery MIC są zaledwie parę funtów tańsze niż MIM. Ciekawe tylko jak wypadło by ich porównanie?

    Cóż, jeżeli nie siedzisz w UK, to dlaczego nie kupisz w Polsce? Ceny tutaj
    mamy na nie całkiem niezłe.

  22. No i co z tego że to nowość? Polska nie jest już tak zacofanym krajem, ze
    nowości Fender docierają do nas z kilkuletnim opóźnieniem 😉

  23. @lysy842 gdyby tak miało być to Mazdah ma zapewnioną emeryturke 😀

    Po dłuższym zastanowieniu i przesłuchaniu próbek dźwiękowych gitar z
    serii Modern Player zmieniam zdanie dotyczące tego Jaguara. Zwłaszcza że
    dając swoją starą gitarę i dopłacając zaledwie kilka stówek mogę go
    mieć, a nie ukrywam że Jaguary zawsze mi się podobały.

    Przy okazji Jaguary nie są drogie bonu Thomanna kosztują nieco ponad 1700zł
    a w Polsce (np. u Maczosa)ok. 2000zł.

  24. Osz ty… Kiedy zobaczyłem temat, spodziewałem się czegoś innego. A tu
    Chiny wyskakują :). Mimo wszystko można spróbować, choć wątpię, żeby
    była to ta sama „uznana marka Fender”. Chinole to chinole.Zobaczymy, jak są
    zrobione.

  25. @Groovemann: OChinole to chinole.

    Też tak myślałem, aż poznałem precla meksykańskiego serii Classic. Z tego
    względu zostawiam margines dla tego chinola pod tytułem „trzeba sprawdzić”
    😉

  26. @Groovemann: Osz ty… Kiedy zobaczyłem temat, spodziewałem się czegoś innego. A tu Chiny wyskakują :). Mimo wszystko można spróbować, choć wątpię, żeby była to ta sama „uznana marka Fender”. Chinole to chinole.Zobaczymy, jak są zrobione.

    A moim zdaniem takie generalizowanie, że chińskie oznacza z definicji
    kiepskie jest w gruncie rzeczy niewłaściwe. Dzisiejsze montownie wyglądają
    zgoła inaczej niż pracownia lutnicza, część roboty wykonywana jest przez
    maszyny często sterowane programami komputerowymi, więc tak naprawdę możemy
    uprościć sobie stwierdzając iż ludzkie ręce zostają do „skręcenia
    całości”. Wyobraźmy sobie, że taka fabryka nie jest w Chinach a w USA.
    Zapewne montownia budżetowych gitar odbywała by się przez osoby mniej
    wykwalifikowane, może emigrantów i tutaj uwaga: w tej grupie znaleźli by
    się i Chińczycy. Nadzorowane pewnie byłoby to przez osoby bardziej
    doświadczone. Taki model montowni również jest i w Chinach. I tu i tu może
    się zdarzyć, że pracownik przyjdzie do pracy niewyspany, mniej dysponowany i
    trochę gorzej swoją pracę wykona.

    Oprócz osprzętu oraz jego montażu ważne chyba jest z jakiego drewna bas
    jest zbudowany. Budżetowa wersja pewnie nie będzie grzeszyła wysoką
    jakością oraz długim sezonowaniem drewna. Z drugiej strony, wg mnie dla
    produktów z serii „mój pierwszy Fender” ważniejsze jest logo niż stosowanie
    wyszukanych gatunków drewna. Oczywiście zakładam, że bas jest produkowany z
    drewna a nie np. sklejki, płyty wiórowej, czy tęż sękatej gałęzi.

    Ja bym chętnie ograł, przyglądnął się tym basom. Wtedy można by więcej
    powiedzieć, czy warto czy też nie warto kupować chińszczyznę 😉

  27. no to ja podbijam do góry, tak przegladałem wątki i trafiłem na ten, jest
    już połowa lutego 🙂 Czy ktoś ogrywał tą serię basów, strasznie mnie
    ciekawi czy Fender już powoli schodzi na psy?

  28. @Drooper: Fender zaczął schodzić na psy kiedy wycofał się z niego Leo 😉

    Czyli mniej więcej w 1965 😉

  29. w nowym numerze Gitarzysty z*ebiście się wypowiedziano na temat właśnie
    modern playera tylko ze o elektryku (jedynym rzekomym minusem jest brak
    pokrowca na niewymiarowe gabaryty wiosła O.o ) na YT jest trochę typkow
    pokazujacych basy

  30. Dobrze, że Gitarzysta od dawna jest obiektywnym źródłem informacji o
    faktycznych wartościach sprzętu 😀

  31. jak masz pake od 3 tysów możesz kupić Fender za 2 tysy ale w tej cenie
    wolałbym jakiegoś be 4 exotic lub dorzucić 400- 500zł i wychaczyć jakiegoś
    japońca .

  32. Posiadam Fender Modern Player Jazz Bass i jestem bardzo zadowolony. Kupowałem
    w ciemno z Niemiec, ponieważ szukałem czegoś za około 2 koła i przyznam
    szczerze, że jak dostałem wiosło to zaskoczyło mnie pozytywnie…

    W tej cenie jak ktoś nie może się pokusić na amerykańca to naprawdę
    polecam,

    sprawdza się w domu jak i na koncertach.

  33. Czy ktoś już posiada to wiosło na tyle dlugo, żeby coś więcej o nim napisac?
    temat wydaje się ciekawy, szczegolnie patrzac na cenę. Wrzuccie coś
    posiadacze….

  34. Posiadam modern playera jazz bass 3 tone sunburst…brzmienie jest nie do
    opisania. W połączeniu z 300 watowym Ashdown em z 15 calowym głosnikiem
    zmiatam wszystko..xD Basia przyszła wyregulowana prosty gryf z odpowiednią
    szczeliną, stroi na kazdym progu.wystarczyło nastoic i grac, strój trzyma
    ponad 3 tyg….przystawki grają czysciutko z mięsistym dołem.. gram thrash
    metal oraz punk i w tych gatunkach miażdzy wszytskie LTD ESP i inne…piekne
    klucze vintage z lat 70 dodają całego uroku,,hmm jedyna wadą są zbyt luzno
    chodzące pokrętła od potencjonometrów..można podczas gry niechcnący je
    przekrecac xD co z tego ze z chin jedyne co rózni tego Fender od
    amerykanskiego jest napis z tyłu głowki „crafted iin china”

  35. A moje wrażenia są właśnie odwrotne.. Grałem na tym wieśle w sklepie.
    Strasznie dziwnie w łapie siedzi a i to brzmienie.. ni to humb ni to nie
    wiadomo co. Wolałbym już połączenie P+H lub P+J. Owszem, wykonanie bardzo
    przyzwoite, aczkolwiek brzmieniowo nie moja bajka.

  36. Kolego Jerremy. Czy Twoja opinia jet poparta wiedza z zakresu ogrania fenderow
    innych produkcji i innych polek? I porownania produkcji chinskiej do
    pozostalych?

    Pytam bo patrzac na Twoj entuzjazm, a jednoczesnie nie majac kompletnie
    zaufania do produkcji chinskich mam mieszane uczucia co do tej gitary. Z jednej
    strony cena zacheca, z drugiej strony mowi wprost „jestem tani, jestem dla mas,
    nie spodziewaj się po mnie za wiele, ale masz na glowce napis „Fender” i się
    ciesz”. Bo jak pisze kolega Mariotd brzmienie nie rzucilo go na kolana. I tego
    się właśnie obawiam. Bo wykonanie wiosła może być bardzo ok, ale jeśli jest z
    tanich i kiepskich podzespolow to coz…. na lakierze się nie gra! 🙂 chyba ze
    się dziala wg zasady: co się nie dogra to się dowygląda….

  37. U mnie sprawa wyglądała nieco inaczej. Ogrywałem Jaguara P+J i całkiem
    nieźle to brzmiało. Mogę powiedzieć, że z Fenderów nie miałem w łapkach
    tylko American Standard i żadnego MIJ, więc jakieś porównanie mam. Ale
    niestety wykonanie tego Jaga mnie nie powaliło, ponieważ nawet na najtańszym
    Squierze nigdy nie widziałem zacieków, a na tym Fenderze znalazłem cztery i
    to bardzo widoczne. Może po prostu mi się taki trafił, ale nie wiem
    dlaczego, ale mam większe zaufanie do wyższych modeli Squierów niż do
    najniższych Fenderów.

  38. Kumpel ma telecastera Modern Player, wykonanie i brzmienie pierwsza klasa. W
    życiu bym nie powiedział, że to taka tania dziabka była. Na pewno coś
    ciekawego w tych wiosłach znajdzie każdy szukający basu z półki +/-
    2000- 2500zł

  39. czyli jak widac z powyzszych wypowiedzi ten Fender to loteria. Pod zadnym
    pozorem nie kupowac bez ogrania i obejrzenia bo nie wiadomo co się trafi 🙂

  40. Jeżeli chodzi o móją wypowiedź, to ogrywałem wersję jazzbassa z
    humbuckerami (o ironio…). Dostałem to wiesło w sklepie do ręki ograwszy 2
    Sandbergi, w tym California (P+H) oraz to ->
    allegro.pl/sandberg-electra-vs-zawodowy-precision-super-cena-i2735861338.html
    jak i po ograniu dwóch fenderów, jakaś sygnaturka ziomka w układzie P+J z
    aktywnym preampem w korpusie jazzbassa ponownie oraz sygnaturkę precla pana z
    Floydów.

    Tak jak szybko dostałem chińskiego JB z hambami, tak szybko go odłożyłem.
    Szybko „przeleciałem” przez podstawowe ustawienia przystawek, tonem nawet się
    nie bawiłem, bo jak tylko raz skręciłem to muł się ujawnił mym uszom..
    trochę palcami pograłem, trochę slapu, trochę kostki.. no i doszedłem do
    wniosku, że najmniej wygodny bass ze wszystkich powyżej wymienionych. W tej
    cenie wolałbym już kupić Sandberga Electrę zalinkowanego wyżej, mimo iż
    miał brzmienie baaardzo, ale to baaardzo modern. Trudno byłoby uzyskać na
    nim fajną bułkę.

    Przy okazji dodam, że wszystkie basy ogrywałem na tym samym nagłośnieniu,
    mianowicie Taurusie Qube 450 oraz paczce Taurusa TS-112N.. więc konkretnie
    brzmiały poszczególne wersje. W każdym razie np nie dziwię się Zakwasowi,
    że skierował się w stronę Sandberga.. jak dla mnie biją Fender na głowę.
    Wykończeniem, wygodą.. brzmienie to już kwestia personalna. W sklepie
    zostały jeszcze amerykański Fender JB oraz praktycznie ta sama wersja tyle
    że Sandberga, jak będę mieć czas to ogram i porównam 😉

    W każdym razie ten modern jazz mnie kompletnie nie przekonał. Natomiast z
    chęcią bym złapał w swoje łapy Jaguara oraz Tele, te basy wydają się
    być naprawdę ciekawe.

Możliwość komentowania została wyłączona.