Ashdown Little Giant 350, czy Kustom KXB200HR?

Witam,

Przede mną zakup swojej pierwszej głowy basowej i chciałem zapytać Was o
radę, którą wybrać:

*Ashdown Little Giant 350

www.guitarcenter.pl/catalog/bas/wzmacniacze/glowy-basowe/Ashdown-little-giant-350

*Kustom KXB200HR

www.guitarcenter.pl/catalog/bas/wzmacniacze/glowy-basowe/kustom-kxb200hr.

Ashdown będzie mnie kosztował 10zł więcej, więc kwestia finansowa nie ma
znaczenia. Niestety nie będę miał okazji pograć na tym sprzęcie przed
zakupem, stąd moja prośba o pomoc.

Z góry dziękuję i pozdrawiam!

Podziel się swoją opinią
adam.210
adam.210
Artykuły: 0

23 komentarze

  1. Jaka cena tego asha 😀 Chodzą już nówki po około 750zł. Z tych 2óch jak
    na moje lepszy ash.

  2. Chodziły nówki po 750. Chyba cena pyknęła w górę jakiś czas temu.
    Kosmiczna jest.

  3. Hmm na Asha niedawno dystrybutor walnął promo – stąd obniżka. W Guitar
    Center widać jeszcze stara cena 😛 A sam wzmacniacz IMO bardzo fajny – ładnie gra,
    ma neutralne brzmienie, jeśli nie bawisz się EQ. Jeżeli natomiast się
    bawisz, można przeróżne brzmienia ukręcić bardzo łatwo. Po sieci krążą
    opowieści, że sekcja wejścia i preampu jest za słaba i bywają problemy z
    basami pasywnymi/ze słabym sygnałem. Osobiście z niczym takim się nie
    spotkałem. Jak dla mnie, w tym porównaniu Little Giant jest lepszy – plus za
    wagę, wyposażenie, moc, brzmienie. Problemem może być wspomniana kwestia
    preampu i trochę nietypowy rozmiar (jak zachce Ci się włożyć go do racka,
    będziesz potrzebował 2U – jest minimalnie za duży na 1U). Kustoma raz
    ogrywałem i kompletnie niczym mnie nie zainteresował – ot, głowa.

  4. Proszę zmienić nazwę wątku, albo będzie zamknięty z tytułu punktu
    regulaminu numer 5. 🙂

  5. Weź jeszcze pod uwagę jakiegoś behringera.

    Mam BX4500H i fajnie gada jak się coś sensownego ukręci.

    Podpinam bez efektów do kolumny 115 na emi jakimś.

  6. O behringerach słyszałem tyle złych opinii, że postanowiłem sobie
    odpuścić.

  7. Miałem Asha LG350 kilka miesięcy a obecnie jestem w posiadaniu tego
    Kustoma.

    Jeżeli chodzi o brzmienie to wg mnie oba są prawie na jednakowym poziomie.
    Obie głowy są OK ale żadna tak naprawdę szału nie robi.

    W obu używałem/używam preampu MXR Bass DI+ bo bez tego brzmienie jest
    jałowe i takie trochę puste. Mówię tu o zerowych ustawieniach.

    Ash ma większą moc, jest mniejszy i lżejszy niż Kustom ale po kręceniu
    gałkami Kustom jest milszy dla ucha.

    Osobiście wolę Kustom, mimo mniejszej mocy ryczy wyraźniej niż Ash. W grze
    z zespołem jest lepiej słyszalny i nie zamula tak jak Ash.

    Mimo jakiejś kosmicznej technologii zastosowanej w tym Ashu brakuje mu
    czegoś. Czegoś wg mnie podstawowego.

    Wszystkie opisy o ścianie dźwięku i jaki to on wspaniały można między
    pirdy włożyć.

    Ja wybieram Kustom ale to tylko moje skromne zdanie.

    Edyta:

    Ten Kustom nie jest wcale taki cieżki. A jak Asha wsadzisz w skrzynie to
    stanie się lżejszym ale tak samo nieporęcznym klamotem jak inne głowy w
    racku.

  8. adam.210 wrote:

    O behringerach słyszałem tyle złych opinii, że postanowiłem sobie odpuścić.

    I dobrze zrobiłeś.

  9. Tylko nie Ash!!! Grałem wczoraj w muzycznym na Little Giant 1000 i takie mułu
    jeszcze nie słyszałem. Nie polecam za bardzo…

    Natomiast Kustom mi przypadł bardzo do gustu, tylko że ogrywałem KBA 100,
    nie wiem jak to się ma do osobnego heada.

    A szczerze powiedziawszy… podczas ogrywania Ashdown a rzuciło mi się w oczy
    combo Behringera Ultrabass BX600. Podpiąłem się na chwilkę (ponieważ za
    chwilkę mięli zamykać sklep i dali mi delikatnie do zrozumienia, abym już
    wychodził ;P) i po prostu wpadłem w wielką zadumę. Jak przez długi czas na
    Ashu nie mogłem nic konkretnego ustawić co by mnie zadowoliło, to dosłownie
    chwilka na Behringerze, lekko poprzekręcałem gałki w moje standardowe
    ustawienie, od którego zawsze zaczynam testować sprzęt i usłyszałem
    praktycznie to, czego oczekiwałem od wzmacniacza. Jestem tym bardziej zaszokowany,
    ponieważ całe życie miałem zdanie o tej firmie, że jest do C***a wafla
    niepodobne aby ktoś takie coś produkował. Co więcej, to małe combo
    rozkręcone na jakieś 20% głośności grało o wiele głośniej niż prawie
    na pół rozkręcony Little Giant 1000 (sic!).

    Dzisiaj mam zamiar wrócić tam i ponownie ograć tego kombiaka małego, tym
    razem dokładniej. Basik jaki wtedy miałem to LTD B155.

  10. Bo Behringer to taka dziwna firma że albo wypuszcza zupełny syf(patrz
    przestery w kostce) albo względnie dobre(patrz ultrabass).

    Tyle że te głośniczki Bugery(też Behringer swoją drogą) są do
    niczego.

    A te LG to syf i tyle.

  11. Ale dlaczego do niczego są te głośniki? Że Bugera to Behringer to ja dobrze
    wiem. Jedyne w sumie, co pozostawia do życzenia to jakość wykonania i
    wytrzymałość. Aczkolwiek, np. mam znajomka, co gra na kolumnie (gitarowej)
    Behringera 4×12, dosyć je męczy na koncertach, które gra często, gra
    defkora, więc naprawdę głośniki przeżywają sajgon. I co najlepsze – ani
    razu nie miał z nią kłopotów.

    E: A gdzież ci on polazł?! Jak kocha to wróci!;P (joke;)

    Pewnie wszystko zależy od modelu jaki się trafi..

  12. Miałem kontakt z firmą Behringer w postaci 2 kostek do gitary, wzmacniacza
    gitarowego i jakiegoś małego miksera.

    Kostki padły po około 30 minutach grania, wzmacniacz pierdział już na 2
    próbie a w mikserku nie działało zasilanie phantom. To wyjaśnia móją
    awersję do tych klamotów.

    A dzisiaj pograłem sobie na Kustomie z tematu i naprawdę LG350 to przy nim
    mulator.

    Tak jak mariotd zauważył LG jest strasznie cichy.

  13. Dzięki za pomoc. Nadal nie wiem co wybrać, ale chyba- mimo głównej zalety
    Asha, którą jest rozmiar, wybiorę Kustoma. Nie chce mi się jednak wierzyć
    żeby 60 Watowy piecyk grał głośniej niż 1000 Watowy wzmacniacz, w dodatku
    mocniej rozkręcony. W każdym razie dziękuję za pomoc.

  14. @adam.210: …Nie chce mi się jednak wierzyć żeby 60 Watowy piecyk grał głośniej niż 1000 Watowy wzmacniacz, w dodatku mocniej rozkręcony…

    Zależy do czego podłączysz głowę. Przy paczce na 8 łomach ten LG straci
    około 1/3 mocy.

    Zresztą nie tylko waty są wyznacznikiem głośności. A tak jak pisałem
    wcześniej, ten Ash zamula 😀

  15. Nie będę zakładał nowego tematu bo po co śmiecić – zresztą moje
    zapytanie też dotyczy Litel Dżajanta – no więc Panowie, ptanie moje brzmi –
    LG czy Ashdown mag 300 evo II???

    Kto grał, jakie wrażenia itepe, itede?! O LG sporo się naczytałem, no i za
    nim przemawia dobra cena ale jak oba heady wyadają w konfrontacji???

  16. Tak samo jak wyżej, chociaż i tak bym Kustoma walnął na samym początku (;
    ale między LG a EVO wygrywa EVO.

  17. @mariotd: Tak samo jak wyżej, chociaż i tak bym Kustoma walnął na samym początku (; ale między LG a EVO wygrywa EVO.

    mozesz mieć racje bo nie miałem kazji grac na tym modelu Kustoma i ciezko mi
    dokladnie porownac. grałem na innych Kustomach i było dość nijako, natomiast ja
    jeśli chodzi o Ashdown a jestem dość nieobiektywny, bo po prostu bardzo lubię
    Ashdown a. niewytlumaczalnie 🙂

  18. Mam pytanko tak poczytałem o tym ashu i o Kustomie… I tak naprawdę w
    dalszym ciągu nie wiem co będzie lepsze. Gram z kumplami w zespole klimaty
    Limp Bizkit i ciekaw jestem (pierwsze pytanie) co będzie się lepiej nadawło
    czy Kustom czy ash? (Drugie pytanie ;P) Ile mocy będzie miał Kustom KXB200H
    przy podłączeniu do 8 ohmowej paczki Kustom DE410H? (Trzecie pytanie ^^) Czy
    może hybdrydowy head Kustom DE300 HD byłby lepszy od któregoś z wyżej
    wymienionych headów? I ile ten miałby ew mocy przy podłączeniu do paczki
    DE410H?

Możliwość komentowania została wyłączona.