ŻYWICA EPOXYDOWA na podstrunice Fretles .

Żywice epoxydową wykorzystał wiele lat temu Jaco Pastorius. Polega to na
pokryciu całej podstrunicy cienką warstwą żywicy która zabezpiecza przed
ścieraniem ,dodaje walorów estetycznych i ..ma wpływ na brzmienie. Jest
firma za oceanem
www.woodwiz.com/epoxy/ która za..skromną opłatą pokrywa
podstrunice fretles na zamówienie. Można wysłać tylko gryf ,lub cały
instrument w celu wykonania w/w usługi. Proceder to jednak kosztowny.

Może wśród Naszej braci Lutniczej jest ktoś kto potrafi to robić ?

Czy kiedykolwiek używałeś żywicy epoksydowej na podstrunicy fretless?
Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad pokryciem podstrunicy żywicą epoksydową?
Czy słyszałeś o felernych zaletach żywicy epoksydowej na podstrunicy fretless?
Czy mogę stosować żywicę epoksydową na mojej podstrunicy?
Czy znasz firmę, która pokrywa podstrunice fretless żywicą epoksydową?
Czy wiesz, gdzie mogę znaleźć lutnika, który wykonuje zabiegi epoksydowe na podstrunicy fretless?
Czy kiedykolwiek korzystasz z usług firmy za oceanem, która wykonuje zabiegi epoksydowe na podstrunicy fretless?
Czy zastanawiałeś się nad kosztami procederu pokrywania podstrunicy żywicą epoksydową?
Czy uważasz, że pokrycie podstrunicy żywicą epoksydową wpływa na brzmienie instrumentu?
Czy próbowałeś samodzielnie pokryć swoją podstrunicę żywicą epoksydową?

Podziel się swoją opinią
ryszard58
ryszard58
Artykuły: 1

16 komentarzy

  1. nie gadaj głupot jak się nie znasz. To dość poważny zabieg i w domu tego
    nie zrobisz, chyba, że chcesz to zrobić byle jak na odprogowanym kiepskim
    basie typu SkyWay ( co ostatnio jest bardzo modne i mam z tego polewkę) Do
    takiego zabiegu podstrunnica musi być IDEALNIE wyszlifowana i trzeba wybrać
    odpowiedni lakier. Sporo z tym pierdzielenia. Pamiętam, że alfik kilka razy
    zmieniał lakier na podstrunnicy w swoim Ibanez bezprogowym, bo ciężko było
    znaleźć lakier który po polakierowaniu nie psuł by brzmienia i był twardy.
    Kiepski lakier będzie się wgniatał- nawet paznokciem jak się przyciśnie.

  2. forum/showthread.php?t=231434

    Cały proces jest dokładnie opisany . Ale dla kogoś kto ma doświadczenie w
    „lakierniczych” sprawach. Drobna pomyłka w szczegółach i można wszystko
    spieprzyć. Ja nie mam wprawy, i wolę żeby wykonał to fachowiec. Tylko kto ?

  3. kiedyś miałem taki problem z woblerami…

    jeśli ktoś lowi ryby to wie…

    jak oni to robia,, że jest to tak potwornie twarde.

    uzywalem lakierow do podlog,

    do kadlubow lodzi

    i był taki …

    KRAUTOL

    cholernie twardy ,a jednak

    kwestia pierwsza…

    mowicie o zywicy,czy lakierze ?

    zywica,dobrze zrobiona…

    proponuje wyrob USA 3M

    jest gotowy do uzycia po przelamaniu i wymieszaniu

    sa tam odpowiednie proporcje…

    miałem takie w kopalni do zalewania muf kablowych

    gdzie wilgotnosc znikala do minimum…

    próby na przebicie

    10kV

    o tym swiadczyly 🙂

    odnosnie lakieru i godzin nad nim spedzonych teraz wiem,

    ze osiaga się to tylko wypiekaniem w odpowiedniej temperaturze

    reszta,to już Wasza kwestia…

    nie wiem,co to za lakiery

    i do dzis nie ustalilem,

    myślę,ze podstrunnica fretless nie jest miejscem na lakier.

    I warto zaplacic komus,by zrobil to profesjonalnie

    inaczej będzie kiszka

    myślę,, że jest to zywica

    szlifowana i nakladana ponownie jak politura

    Nie ma tu na forum lakiernikow ?

    Juz widzialem,ze jedni tu cewki nawijaja

    i maja o tym wielkie pojecie.

    (?)

    może by tak zciepe zrobić na forumowego eksperta ?

    edit:

    zreszta,chciałbym zobaczyc powyzsza fote po roku ekspoloatacji…

  4. jeeej, myślałem że kolega napisał jakiś wiersz albo coś w tym rodzaju i
    mimowolnie próbowałem podpasować to co czytam pod Cry My Name Bloodbathu, bo
    właśnie u mnie leci 😀

    a tak co do tematu: ..ma wpływ na brzmienie. – jakie? pytam z ciekawości.

  5. ludzie no na chłopski rozum. Powierzchnia staje się dużo twardsza, a nim
    twardsze drewno tym więcej góry, większy strzał i rozjaśnione brzmienie, no
    i lepszy sustain.

  6. @Warbellbass: jeeej, myślałem że kolega napisał jakiś wiersz albo coś w tym rodzaju i mimowolnie próbowałem podpasować to co czytam pod Cry My Name Bloodbathu, bo właśnie u mnie leci 😀

    a tak co do tematu: ..ma wpływ na brzmienie. – jakie? pytam z ciekawości.

    Z ciekawości odpowiem że ;

    – Jedynym znanym i to ..bardzo basowym który wpadł na pomysł pokrycia freta
    żywicą epoxy. był w/w Jacek P./Chyba że znacie kogoś, kto wykonał to
    przed NIM ? Zwracam honor./. Zakładam że jest znany dla większości
    basoofkarzy i nawet…Tobie Werbellbass. Co skłoniło samego Pastoriusa do
    użycia żywicy epoxy. na freta ? Tego od Niego Samego już się nie dowiemy. A
    czy ma to wpływ na brzmienie ? Wystarczy posłuchać nagrań z udziałem
    Jacka, porównać z innymi freciarzami i sobie odpowiedzieć. Aczkolwiek ;

    – Ideałem byłoby wykonanie próby na dwa Jazzy . Jeden „golec” fret ,a drugi
    z DOBRZE pokrytą podstrunicą żywic.epoxy. ? Który gadał by lepiej ?

    Może wśród basoofkarzy jest szczęśliwy Posiadacz Jazz-Basa Fender model
    J.Pastorius ? Ale tego z „najwyższej” półki. ON to właśnie ma podstrunice
    pokrytą żywicą epoxy.

  7. ja porownywalem bedposrednio dwa japonskie jazzy fretlessy. to samo drewno i te
    same struny tylko pikapy most i klucze inne. jeden miał polakierowany gryf
    wspomnianym lakierem. roznicca była taka: (powtorze się) stzal w gorze, lepszy
    sustain, lepiej brziace sztuczne flazolety, więcej fretlessowego „mwah” no i o
    wiele bardziej trwala i odporna na wgniecenia podsrunnica

  8. @Kapral:

    @ryszard58: był w/w Jacek P.

    On miał na imię Janek 😛

    Jan Franciszek Antoni nawet 🙂

  9. O kurde. Z synów mam Franka i Antka. Czyli czas na Janka i będzie komplet 😉
    Szkoda, że córek nie mogę przechrzcić – byłoby z bańki. Ale nic to –
    lubię to robotę 😉

  10. ryszard58 – ja nie kwestionuję tego, po prostu pytam bo nie słyszałem
    porównania 2 takich samych basów z tym pokryciem i bez. 😉

    Mroku – nie znam się na drewnie i nie wiedziałem że twardy lakier na
    podstrunnicy da więcej góry, dlatego właśnie pytam 😉

  11. @mroku: ja porownywalem bedposrednio dwa japonskie jazzy fretlessy. to samo drewno i te same struny tylko pikapy most i klucze inne. jeden miał polakierowany gryf wspomnianym lakierem. roznicca była taka: (powtorze się) stzal w górze, lepszy sustain, lepiej brzmiące sztuczne flazolety, więcej fretlessowego „mwah” no i o wiele bardziej trwala i odporna na wgniecenia podsrunnica

    Mroku, jak oceniasz żywotność i wytrzymałość takiej podstrunicy ?
    Oczywiście jeśli znasz historię, lub posiadacza tego jazza z żywicą epoxy.
    Czy to jest zabieg jednorazowy ? Czy trzeba go powtórzyć np. za parę lat ,bo
    w pewnych miejscach trochę się ściera lub….pęka ?

    Dziękuje za sprostowanie imienia Jaco. Nie wiedzieć dlaczego Jaco-Jack
    wydawało mi się że to…prawie to..samo.

  12. nie znam historii. Oczywiście, że za jakiś czas trzeba będzie poszlifować
    albo polakierować na nowo, ale myśle, że parę dobrych lat wytrzyma taki
    lakier, a np palisander przy normalnym użytkowaniu pod roundami wypadałoby
    raz na rok papierem ściernym przejechać. A czy pęka to myślę, kwestia
    użytkowania i jakości lakieru. dotykałem tej samej podstrunnicy z różnym
    lakierem, jeden był kruchy, drugi miękki i się wgniatał a trzeci był w sam
    raz. A jak przywalisz czymś w gryf i pęknie ci lakier tak samo jak na
    korpusie to już nie wina lakieru.

Możliwość komentowania została wyłączona.