Renowacja Sprzetu

renowacja sprzętu..

czym lakierowac podstrunice…specjalnym lakierem czy zwyklym…

rysy na korpusie..czym je zniwelowac….i najgorsze mocne obicia…jak można je
zniwelowac…??

Podziel się swoją opinią

12 komentarzy

  1. ciezko mi powiedziec coś na ten temat lutnik na pewno wie lepiej 😛 byle jakiego
    lakieru uzyc na pewno nie można, jeśli rysy sa niewielkie sa specialne pasty do
    polerki… mocne obicie hmmm można wykonac samemu szpachle z wior (trocin
    drobnych) i polazyc ja na obicia pozniej delikatnie zjechac
    papierem….wodnym… ew zakupic jakieś szpachle do drewna

  2. na obicia jest jeden dobry sposob ale pewnie ciebie nie interesuje bo jest to
    pomalowanie calego basu. Mozna bawic się z lakierem do paznokci(ja tak
    probowalem, a do paznokci bo ma najwiecej odcieni), ale efekty sa srednio
    zadowalajace. A co do podstrunicy to odradzam malowanie gdyz pogarsza to sound
    gitarki. Moj lutnik mi powiedzial ze im mniej lakieru tym lepiej bo progi sa
    blizej podstrunicy i lepiej z nia wspoldzialaja

  3. Ja miałem obicie na korpusie, w widocznym miejscu, i usunalem je właśnie
    lakierem do paznokci, tyle dobrego, ze basik mam czarny. jakby b7yl jaki
    kolorowy, to bylby problem. podstrunnice niektorzy wcale ne lakieruja.
    pozdraawiam

  4. No właśnie o to chodzi. Ja tez mam gola podstrunice. Poza tym mnie się to
    bardziej podoba

  5. Ja tez mam gola, ale niektorzy lakieruja, niektorzy tez nie lakieruja 🙂 ja mam
    gola.

    ale po przerobce na fretlessa poleca się polakierowanie podstrunnicy, chon
    niektorzy tego nie robia, i ja nie wiem czy to zrobie (bo właśnie przerabiam
    stare basidlo – „bastona” polskiej produkcji [nazwy nie wymieniam, bo nie chce,
    żeby mnei obrzucono pomidorami.. :)]). pozdrawiam!

  6. Urban jak przerabiał swojego Hohnera na fretless to, zdaje mi się,
    polakierował podstrunnicę lakierem do podłóg, czyli tuning ala

    Pastorius zrobił :>

  7. Pastorius, z tego co pamiętam, szczeliny po progach zalał lakierem do kul
    bilardowych… Co do lakierowania podstrunnic to wydaje mi się, że lakieruje
    się głównie podstrunnice z miękkiego drewna (klon). W przypadku twardych
    podstrunnic (palisander, heban) lakierowanie nie jest konieczne.

  8. Hmmm, ja miałem z palisandru niby podstrunnice, ale to nie przeszkodzilo moim
    wrednym strunom wyrzeźbić w nich takich malych podlych rowkow. Dlatego po
    jakichs 2 tygodniach grania musialem ja na nowo zeszlifowac i polakierowac.
    Chyba z 6 warstw lakieru do podlogi nalozylem i teraz nie ma rowkow. Jedyny
    problem to to, ze strasznie się blyszczy podstrunnica teraz i nie widac
    markerow pod swiatlo 🙂

  9. Odswieżam.

    Załóżmy, że mam baaardzo starą kopię jb japońskiej produkcji.

    Mam zamiar odnowić w niej wszystkto (czyli de facto wykorzystać tylko
    korpus):

    – zmienić kolor (czyli zedrzeć stary lakier i położyć nowy),

    – wymienić mostek (badass np),

    – wymienić przystawki i elektronike,

    – wymienić gryf (także używany, ale lepszy – chociażby z ładnym,
    oszukańczym logo Fender :),

    – wymienić płytkę maskującą,

    – wymienić klucze.

    Ciekawi mnie głównie jak przedstawiać miałyby się koszty takich operacji.
    Czy lepiej kombinować samemu? Czy zaufać jakiemuś profesjonalnemu lutnikowi?
    Czy warto inwestować w starą, tanią gitarę, w której trzeba usprawnić
    wszystko? Czy po prostu szukać okazji na starego jb w nienagannym stanie?

    Jak myślicie basoofkowicze?

  10. Szkoda starego japońca na takie eksperymenty :/ To znaczy, pewnie i się
    ulepszy, ale straci swój oryginalny charakter. Wymiana mostka? Okej, ale
    elektronika i gryf to już moim zdaniem za ostro. 😀

    Nie mniej, jeśli zechcesz ją jednak rozpieprzyć, to chętnie odkupię gryf,
    jeśli dobry.

    I nie prowokuj ludzi tym „oszukańczym logo Fender” 😀

    Co do operacji – jeśli sam się nie czujesz pewnie, to lepiej lutnik niech Ci
    kładzie lakier – ale wyjdzie BARDZO drogo. Resztę sam byś dał radę
    wymienić.

    A, i daj fotki 😀

  11. Hej,

    nie mam starego japońca.

    Po prostu marzy mnie się porządna pasywna gitara, ale w odpowiedniej
    konfiguracji, a nie chce mi się czekać na konkretną okazję sprzedaży (,
    dlatego wole wykorzystać np porządny korpus.

    Jeżeli samo lakierowanie ma być drogie, może faktycznie lepiej wypatrywać
    okazji, albo zamówić po prostu lutniczą wersję jb.

Możliwość komentowania została wyłączona.