Wasz ulubiony gitarzysta

blackmoor.

Tony Iommi with Gibson charity guitar.

al_synth.

jeffbeck2.
Ciekaw jestem których gitarzystów basiści cenią najbardziej. Poniżej mój
faworyt. Jak nie lubię solówek w ogóle, to ten młody pan jest w stanie
wywołać ciarki. Ladies and gentlemen, Mr Derek Trucks!!!!

https://www.youtube.com/watch?v=rqMz7NqKkXQ

Kim jest Wasz ulubiony gitarzysta?
Który gitarzysta basiści cenią najbardziej?
Co myślicie o solówkach ogólnie?
Kto jest w stanie wywołać u Was ciarki swoim graniem?
Jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu tego występu?
Czego oczekujecie od dobrego gitarzysty basowego?
Czy muzyka Dereka Trucksa wpłynęła kiedykolwiek na Wasze granie?
Jaki jest Wasz styl gry na basie?
Które utwory Dereka Trucksa polecacie do nauki na basie?
Które koncerty Dereka Trucksa warto obejrzeć na żywo?

Podziel się swoją opinią

114 komentarzy

  1. Morello za całokształt i innowację

    Frusciante za potężną pasję za gry

    Steve Ray Vaughan…. bez komentarza 🙂

  2. @Polcia: Joe Satriani… A potem Petrucci 🙂

    to jest dobry filmik o petruccim.. 🙂

  3. tak na serio to Satriani chyba jest tym moim ulubionym gitarzystą. tworzy
    bardziej melodyjne kawalki niż np. do vaia czy petrucciego (jedynie glasgow
    kiss jest dość melodyjne :P)

  4. Steve Howe (Yes)- za mocno niestandardowe podejście do grania

    Robert Fripp(King Crimson)- za wszystko (pisząc tego posta słucham jego
    Exposure)

    Adrian Belew(King Crimson)- jak u pana Howe, trzeba być posranym, żeby grać
    takie rzeczy 😀

    Frank Zappa- Kapral wyjaśnił 🙂

    David Rhodes- gra u Petera Gabriela, to mówi samo przez się 🙂 odsyłam do
    dvd Gabriela „secret world live”

    Nie ma to jak temat do nabijania postów raz na jakiś czas 😀

  5. Najlepszy jest [url]https://en.wikipedia.org/wiki/Balsac_the_Jaws_of_Death[/url] Balsack The Jaws OfDeath za strój i ekspresję gry 😀

    Popcorn i jego miny,

    Morello,

    Bolek i cytat „pierwszy próg nie jest hardcorowy”

  6. To ja dodam jeszcze:

    Michael Angelo Batio – za szybkość

    Wszystkie ładne gitarzystki – bo są ładne :P.

  7. Złodziej tematów :(. Ale co tam…

    Chuck Schuldiner – za wszystko

    Vogg – za kompozycje w Decapitated, chociaż solóweczki też są niczego sobie
    🙂

    Jeff Hanneman – za skomponowanie największych kawałków metalowych(Angel of
    Death i Raining Blood jakby ktoś nie wiedział)w dziejach i mnóstwa innych
    zajebistych.

    Kelly Schafer – Za świetne łączenie połączenie jazzu z deathem w
    Atheist.

  8. Wielu ludzi lubi Morello, bo to, co robi jest dość imponujące, ale on w
    sumie nie jest wybitnym gitarzystą, ale jest wybitnie kreatywny, za to warto
    go doceniać. Gdyby tylko nie był takim niepoprawnym komuchem… :\

  9. @MPB: Steve Howe (Yes)- za mocno niestandardowe podejście do grania

    Robert Fripp(King Crimson)- za wszystko (pisząc tego posta słucham jego Exposure)

    Adrian Belew(King Crimson)- jak u pana Howe, trzeba być posranym, żeby grać takie rzeczy 😀

    Frank Zappa- Kapral wyjaśnił 🙂

    David Rhodes- gra u Petera Gabriela, to mówi samo przez się 🙂 odsyłam do dvd Gabriela „secret world live”

    Nie ma to jak temat do nabijania postów raz na jakiś czas 😀

    Owszem. I jeszcze Al diMeola i Paco de Lucia.

  10. Spod palców mi to wyjąłeś 😀 Znów się w pełni zgadzamy drogi Szerglu 😀

  11. @Damionek: zdecydowanie Zakk Wylde oraz Dimbeg Darrel

    Ojj tak! Dimebag Darrel na podium niech tez stanie!

    Dla mnie rewelacyjny gitarzysta i kompozytor, no i brzmienie miał tez potezne.

  12. Taki temat to już był 🙂

    Ale co tam: Jeff Beck, John Frustiante i oczywiście Hendrix. A ponadto Chet
    Atkins, ale to już inna liga. 🙂

  13. No, Dimebag to mistrz. Był tak zajebisty, że trzeba było go sprzątnąć…
    RIP. A o Albercie Collinsie nie słyszałem wcześniej, a grał super. Kurcze,
    na gitarze też bardzo lubię jak grają palcami!

    Szok, że takie zainteresowanie tematem. Może teraz o naszych ulubionych
    flecistach albo harfiarzach?

  14. Raduli jest świetny, teraz w autku mam płytę TTr2 – Transporter przyjemnie
    się jeździ.

    Z naszych polskich ziomków to Tomasz Andrzejewski też daje rade.

  15. Na pierwszym miejscu Chuck Schuldiner za kompozycje Death i Control Denied.
    Potem Marty Friedman, Dime, Zakk Wylde, Tomi Iommi, David Gilmour…

  16. Andy McKee. Dzięki niemu znów wyjąłem klasyka z szafy. I nawet jeden z jego
    utworów opracowuję na bas.

    Geordie Walker. Wybitnie antysolówkowy gitarzysta legendarnego Killing Joke,
    potrafiący zrobić utwór na jednym riffie.

    Adam Jones. Za nietypowe, nowatorskie acz strawne podejście do sprawy. No i
    zdolności tudzież umiejętności plastyczne oraz pomysły.

    No i koniecznie panowie Jacek Siciarek i Mirek Stanisławowicz z którymi mam
    niewątpliwe zaszczyt i przyjemnośc grac na dżemach w gdyńskim Blues Clubie.

  17. JEFF BECK, ALAN HODSWORTH. Pod ich wpływem są i bedą kolejne pokolenia
    Szarpidrutów. Holdsworth w latach 80-tych jako jeden z pierwszych używał
    gitary syntezatorowej/teraz Midi/.

  18. Jeff Beck, Jimi Page, Duane Allman, Ry Cooder, Budy Guy, David Gilmour, Slash,
    Robert Fripp… dla kazdego szacun za coś innego.

    A tak pewnie znalazłby się jeszcze z tuzin…

  19. Bardzo podobnie do do cropeca:

    Mark Knopfler – szczególnie za pierwsze płyty Straitsów, w szczególności
    Alchemię

    Gilmour – za to, że używa tak mało dźwięków w jednostce czasu a oderwać
    się nie można od słuchania

    Steve Rothery – za rybny Marillion

    Angus Young – bo to największy kurdupl świata

    Hendrix – za swoją wersję All Allong the Watchtower

    Jimi Page – za poszarpaną solówę i wiele innych

  20. @robbas: Steve Rothery – za rybny Marillion

    Ale przecie to jedna wielka gitarowa zrzyna z Camel i jedna wielka muzyczna
    zrzyna z Genesis ;D

    Ale oczywiście Marillion z Fishem wielbię i popieram 🙂

  21. @MPB:

    @robbas: Steve Rothery – za rybny Marillion

    Ale przecie to jedna wielka gitarowa zrzyna z Camel i jedna wielka muzyczna zrzyna z Genesis ;D

    To jeszcze pikuś, w porównaniu z całą rzeszą Pendragonów, Aren, IQ itp,
    można się pogubić w tym, kto od kogo zrzyna. Chociaż mi to absolutnie nie
    przeszkadza.

  22. Slash, Jurek Styczyński, John Frusciante, Carlos Santana i może jeszcze Miika
    Tenkula.

  23. Ten kawałek Seasick Stevea jest GENIALNY!

    Co do moich typów, to zdecydowanie Angus Young, w szczególności za jego
    sceniczność.

Możliwość komentowania została wyłączona.