Jak zmienić pasywną elektronikę na aktywną?

Witam,

Chciałbym się zapytać ile kosztowałaby zmiana pasywnej elektrowni na
aktywną. W co musiałbym się zaopatrzyć i co lutnik musiałby mniej więcej
zrobić w mojej gitarze?

Czy to się opłaca?

Pozdrawiam

Jak mogę zmienić pasywną elektronikę na aktywną w mojej gitarze basowej?
Czy ktoś wie, ile kosztowałaby zmiana pasywnej elektrowni na aktywną w moim basie?
Co muszę kupić, aby zmienić pasywną elektronikę na aktywną w moim basie?
Czy ktoś może polecić lutnika, który przeprowadziłby zmianę z pasywnej na aktywną elektronikę w moim basie?
Jakie korzyści przynosi zmiana pasywnej na aktywną elektronikę w moim basie?
Czy warto inwestować w zmianę pasywnej na aktywną elektronikę w moim basie?
Czy ktoś z was zmieniał już pasywną elektronikę na aktywną w swoim basie i mógłby podzielić się swoim doświadczeniem?
Jakie są różnice w brzmieniu między pasywną a aktywną elektroniką w basach i jakie są moje opcje?
Czy zmiana pasywnej na aktywną elektronikę w moim basie wpłynie na jego ogólną wartość?
Czy jestem w stanie samodzielnie wymienić pasywną elektronikę na aktywną w moim basie?

Podziel się swoją opinią

38 komentarzy

  1. jeśli chcesz pogorszyć brzmienie swojegi instrumentu wymiana elektroniki na
    aktywną jest najlepszym rozwiązaniem

  2. na Sadowskym nie gra od wielu lat… a w polsce niektórzy jeszcze się
    onanizują tym preampikiem na bateryjkę dość podłej jakości… wsadził
    preamp bo we wczesnych latach 80siatych nie było jeszcze dedygowanych
    preampów do nagrywania basu z bardzo wysoką jakością i musiał nagrywać
    czasami kilkanaście reklam dziennie latając od studia do studia gdzie na
    ustawienie brzmienia basu dawali mu tyle czasu ile trwało wpięcie kabla do
    konsolety poczytaj sobie wywiady…

  3. Od prawie miesiąca mam najlepszy pream na świecie w swojej gitarze…

    To znaczy nie działający i odłączony.. :))))))))))))))

  4. co w zasadzie ma teoretycznie dawać ta aktywna elektronika? w przypadku tych
    wioseł z którymi miałem do czynienia nie było nic specjalnego, z tego co
    słyszałem to się to przydaje tylko do nagrań

  5. @pietia szowski: co w zasadzie ma teoretycznie dawać ta aktywna elektronika? w przypadku tych wioseł z którymi miałem do czynienia nie było nic specjalnego, z tego co słyszałem to się to przydaje tylko do nagrań

    IMO inaczej. O ile wyobrażam sobie zalety aktywnej gitary na senie,

    bo są takowe niezaprzeczalnie ( szybka zmiana barwy itp ),

    to w studio są przeampy duuuużo wyższej klasy niż ten w gitarze.

    Do nagrywania w domu aktywna gitara na mikserze / karcie nie mającej wejścia
    gitarowego…

    A dlaczego nie… 🙂

  6. Przy wiosłach wyższej klasy to wręcz brabażyństwo :] ale jeżeli masz
    wiosło z niskiej półki i chcesz poprawić nieco brzmienie poprzez wrzucenie
    aktywniego preampu do pasywnych przystawek, to why not 🙂

  7. Proponuję spolszczyć jego nick: spermostrzał brzmi bardziej dumnie 😉

    Co do aktywnej elektroniki to gadacie takie bzdury – zwłaszcza Alfik – sorry,
    że to piszę, ale ktoś kto pisze tyle mądrego i nagle Wali takimi
    bezmyśnymi tezami – coś mi tu nie pasuje… Wyobrażacie sobie pasywną
    foderę, która by brzmiała tak jak brzmi? A Alembica? To samo mogę
    powiedzieć o Laklandach… Wszystko to są basy genialne z genialnym i
    oryginalnym brzmieniem… Więc? Po za tym idąc dalej – każdy bas pasywny po
    podłączeniu do preampu (czy to w basowym wzmaku, czy preampu studyjnego)
    staje się basem aktywnym z tym, że z preampem na zewnątrz, a nie wenątrz…

  8. Ja jako budżetowe rozwiązanie stosuję właśnie preamp zewnętrzny – takie w
    miarę tanie uniwersalne urządzenie (nie pamiętam nazwy a leży to teraz w
    próbowni) z założenia służące do nagrywania w domowych warunkach
    różnych instrumentów, z jedną lampą 12AX7A – i przy pasywnym JB Squiera i
    wzmaku laneya poprawia mi to brzmienie znacznie – jest dużo cieplejsze i
    jakieś takie pełniejsze. No ale to lampa, więc chyba ona robi przede
    wszystkim swoje.

    Niedługo zmieniam sprzęt i chyba nie będę szukał aktywnego wiosła – wzmacniacz
    też zmieniam więc chyba lepiej poszukać porządnego wzmacniacza, a w razie czego
    pokombinuję jeszcze z tym moim lampowym preampem.

  9. to wszystko co lepiej brzmi to jest jedna wielka gadka o gustach a on może tego
    potrzebuje i chce a nikt mu konstruktywnie nie pomogl. 🙂

  10. bzdury to akurat ty gadasz kolego… wszystkie Fodery z wyjątkiem tych na EMG
    mają przełącznik active pasive głównie po to aby w studiu układ aktywny
    wylączać. Np Richard Bona układ aktywny z fodery wymontował i co nie brzmi
    jak na Foderze??? Laklandy również mają bypass… po to aby w studiu grać
    na pasywie. Alembic… darujmy sobie – powiedzmy tylko tyle, że basy te nie
    są zbyt uniwersalne ze względu na zastosowaną w nich elektronikę i jak
    prześledzisz sobie ilu mega zawodowych basistów zrezygnowało z grania na
    nich po euforii lat 80siatych to sam zrozumiesz że coś jest nie tak.

    Podstawowa wiedza z zakresu elektroakustyki mówi, że dla brzmienia
    pickupa elektromagnetycznego najważniejszy jest pierwszy stopień
    wzmocnienia wiec, jeśli całe brzmienie spier.. paroma marnej jakości
    scalaczkami na bateryjkę 9 v to żadne studyjne graty pracujące w klasie A na
    selekcjonowanych lampach itd Ci już tego brzmienia nie naprawią.

    Qbanez jeśli nie masz wystarczającej wiedzy aby jakimiś merytorycznymi
    argumentami udowodnić móją niewiedzę to nie pisz, że za przeproszeniem
    walę bezmyślnymi tezami bo się ośmieszasz tylko…

    Do tej pory nie stosowałem tego argumentu ale mam za sobą siedem lat studiów
    na wydziale Elektroniki Politechniki Wrocławskiej skończoną Akustykę,
    Telekomunikacje i inżynierię dźwięku plus 12 lat ciągłej pracy jako
    realizator nagrań i producent w tym 10 lat w topowych studiach nagrań w tym
    kraju + setki rozmów przy okazji różnych targów z wieloma znanymi na
    świecie lutnikami itd…

    W dzisiejszych czasach praktycznie wszystkie dobrze i uniwersalnie
    brzmiące rozwiązania to albo pełny pasyw albo hybryda – aktyw na scenę i
    możliwość ominięcia go w przypadku stosowania zewnętrznych
    przedwzmacniaczy wysokiej jakości.

  11. Mi tam mój aktyw dobrze brzmi :P. Mogą być tego 2 powody:

    1. Nigdy nie grałem na pasywie o wartości zbliżonej mojej gitary

    2. Mam 2 bateryjki, a nie jedną :P.

    Niezmiernie jestem ciekaw Alfiku, Twojej opinii na temat gitary Peavey cirrus 4
    bxp :). Nie wszyscy mają wiosła za 10 k zł. Uważasz, że w tych
    niższej/średniej klasy również lepiej zabrzmiałby układ pasywny? Czy
    może przedwzmacniacz jakoś maskuje niedoskonałości w brzmieniu? Po coś
    przecież ktoś wymyślił te układy aktywne :P.

  12. Dobra, nie będę dyskutował bo jestem przy Tobie nikim Alfik. Nie piszę tego
    ironicznie. Naprawdę tak uważam. Ty – fachowiec, a ja amator. Słyszę to i
    widzę – po Twoich postach, z których wylewa się strumieniami rzetelna wiedza
    i po tym, że grasz 300razy lepiej ode mnie(słyszałem). Jednak powiem tylko
    tyle, że mi się podoba brzmienie zarówno starego Fender jb pasywnego
    oczywiście, jak i nowej fodery aktywnej – oba brzmienia miażdżą mnie i moja
    szczęka opada do jądra ziemi z wrażenia jak je słyszę. Nie dzielę ich na
    lepsze i gorsze – są po prostu inne, ale oba fenomenalne…

    A jeśli chodzi o niuanse brzmieniowo-techniczne, których i tak nigdy nie
    usłyszę to sam nie wiem co o tym myśleć. Uważam, że masz rację, ale
    jednocześnie nie znienawidzę brzmienia wielu aktywnych basiorów, które
    uważam za brzmienia fenomenalne. Nie mniej jednak – najlepiej brzmiący bas
    jaki posiadam jest pasywny.

    Pzdr.

  13. To prawda w tanich gitarach przedwzmacniacz ma przynajmniej w warunkach
    „sklepowych” maskować niedoskonałości pickupów. Mają się sprzedawać
    wśród amatorów na których podbita góra i dół oraz wysoki sygnał
    wyjściowy robią wrażenie.

    Bas musiałbym usłyszeć – wszystko zależy od egzemplarza choć konstrukcja
    NTB + aktywna elektronika sugeruje raczej przeznaczenie go do gry kciukiem
    ewentualnie w rzadszych przestrzennych aranżacjach. Moja generalna opinia o
    basach z logo Peavey jest bardzo dobra w swojej klasie cenowej są zwykle
    jednymi z lepiej brzmiących instrumentów.

  14. Qbanez

    Co tu nienawidzieć…

    Układ, położenie i rodzaj przystawek, jakość drewna, setup itd ma większe
    znaczenie niż obecność lub nie preampu. zabawa zaczyna się kiedy walczymy o
    niuanse brzmieniowe.

    Fodery w wiekszości przypadków to basy z pasywnymi pickupami i jednym z
    najlepiej wykonanych i zaprojektowanych preampów wewnętrznych na świecie.
    Mimo to bardzo wielu muzyków korzysta z tych preampów jedynie na scenie – w
    przypadku zakłóceń zewnętrznych długich przewodów albo co gorsza
    układów wireless to zapewnia po prostu mniejsze zło a co a tym idzie lepsze
    brzmienie + możliwość drobnych ale istotnych korekcji na scenie. Ja siedzę
    głównie studiu i tam możliwość ominięcia tego układu ma znaczenie a
    barwa i dynamika gry poprawia się zdecydowanie po odłączeniu układów
    buforowych.

    dlatego też tak jak pisałem ogrom lutników obecnie stara się produkować
    instrumenty z odłączanym układem aktywnym Best of both world…

    pozdrawiam

  15. czyli zastępujesz kiepski tranzystorowy tor wejściowy w Laneyu mimo wszystko
    lepszym układem o wysokiej impedancji wejściowej opartym o lampę a nie
    pakujesz kiepski wzmacniacz operacyjny zasilany na bateryjkę do wiosła.
    Zgadza się dobre rozumowanie i potwierdza wszystkie moje tezy.

  16. Przebijalność tego typu „najlepszego na świecie brzmienia” – poza duetem z
    gitarą akustyczną była by raczej niezbyt wielka, góra jest potwornie
    plastikowa (choć to oczywiście ocena subiektywna) a dynamika gry i
    artykulacja mocno ograniczona – to już raczej obiektywna.

    tu jest znacznie lepiej z brzmieniem choć basista genialny melodycznie i
    „charakterny” ale nieco słabszy technicznie od Helborga

    Zwracam jednak uwagę, że i w tym przypadku ewidentnie słychać bardzo mocną
    sztuczną kompresje z elektroniki wiosła.

    a tutaj miażdzące porównanie dla „najlepszego na świecie brzmienia” ze
    zwykłym pasywnym topornym przestarzałym wynalazkiem Leo Fendera…

    https://www.youtube.com/watch?v=_mR0tzt9XaM

    https://www.youtube.com/watch?v=B3hJ5-ngUow

    gdzie lepiej słychać bass?

    który instrument lepiej oddaje artykulacje grającego?

    który instrument jest czulszy na zmianę dynamiki gry?

    który instrument brzmi potężniej i lepiej przebija się przez band?

    w przypadku, którego instrumentu dokładniej słychać wszystkie zagrane
    szesnasteczki i przystuki i nie ginie to pod kapelą

    który bass lepiej reaguje na przester

    odpowiedzcie sobie sami

    zwracam tylko uwagę, że dodatkowo w ramach forów Wal jest, że 2-3 dB
    głośniej w miksie i walczy z wyjątkowo mało potężnie brzmiącym ejtisowym
    wiosłem a jazz ma do pokonania dobrego Les Paula (chyba w wykonaniu PRSa)

    P.S. Bardzo lubię basy Wal i bardzo chciałbym choć jednego kiedyś mieć –
    ale nie jest to brzmienie uniwersalne – raczej bardzo ładny dodatkowy kolor a
    montowana w nich elektronika była szczytem osiągnięć na przełomie lat
    70siatych i 80tych ale od tamtej pory bardzo wiele się zmieniło – przede
    wszystkim jeśli chodzi o wysokiej jakości zewnętrzne przedwzmacniacze
    rackowe dedykowane do basu. Miałem okazje grać na Walu to niesamowite
    przeżycie, ale w tych basach ogromny wpływ na brzmienie ma bardzo wiele
    innych rzeczy – świetne drewno układ (rozmieszczenie) pickupów ergonomia gry
    świetne wykonanie itd…

    Jakoś dziwnym trafem firm produkujących aktywne pickupy i nowych rozwiązań
    technicznych nie przybywa a Kustom shopów nawijających klasyczne pasywne
    pickupy w ostatnich czasach pojawia się mnóstwo

  17. Co tu ukrywać .. ja byłem zachwycony wiosłem z preampem..

    Wszystko pod ręką , zero problemów z nagrywaniem.. soczek i tup.tup w jednym
    kawałku.

    Niestety do czasu.

    Jak zrobiłem swoją zabawkę , ewidentnie usłyszałem , że moje basowe
    wnętrzności

    tną dynamikę aż miło , choć eliminują bardzo znacząco wpływ kabla do
    gitary.

    W moim wiośle jest preamp Glockenklag. To bardzo dobra i cicha konstrukcja ,
    ale i tak

    zawęża dynamikę.

    Moje ostatnie doświadczenia wskazują na to , że aby taki preamp
    zabrzmiał

    naprawdę przeźroczyście , to potrzeba by było minimum 30V zasilania i
    układ na

    elementach dyskretnych , a nie wszechobecne wzmacniacze operacyjne ,
    których

    wręcz genetycznie nienawidzę.

    Te setki tranzystorów , zamknięte w plastykowej kostce ,

    robiących Bóg wie co z brzmieniem. Brrrrr .. Masakra.

    Kolejna sprawa , bardzo ważna , to układy wejściowe popularnych ( czytaj
    względnie tanich )

    basowych wzmacniaczy.

    Odnoszę wrażenie , że są celowo budowane tak , aby „uśrednić” brzmienie
    wiosła,

    co w zdecydowany sposób maskuje braki techniki grającego.

    Czyli kompilacja tani-piecwiosło za 1000zł + preamp to ideał
    marketingowca,

    który gwarantuje w reklamie , że „… jak nie uderzysz, zabrzmi zawsze tak
    samo..”

    I prawdą jest , że wyłączenie preampu na piecu słabej czy średniej
    jakości

    często powoduje pogorszenie brzmienia ,

    co jeszcze bardziej utwierdza nieświadomych

    o zaletach tego Jedynego Słusznego Układu.

    W studio , w którym elementy toru są o lata świetle dalej niż popularne ,
    tanie układy montowane w gitarach,

    efekt brzmieniowy niestety zostaje bezlitośnie obnażony. Kupa i tyle , brak
    dynamiki,

    plaskatość brzmienia.

    I często gęsto „płacz” basisty , bo „.. przecież mam taką drogą
    gitarę…”

    Nawet opracowałem swóją prywatną metodę testowania piecy basowych.

    Jeśli z włączonym preampem w wiośle gra lepiej , to piec
    jest kompletnie do d*py.

    jeśli z wyłączonym preampem brzenie zyskuje na dynamice ,
    piec jest wart grzechu.

  18. @Alfik: konstrukcja NTB + aktywna elektronika sugeruje raczej przeznaczenie go do gry kciukiem ewentualnie w rzadszych przestrzennych aranżacjach

    Coś mi się tu nie zgadza, kiedyś czytałem z Twojego posta, że do klangu
    najlepsze są konstrukcje bolt-o, bo szybciej reagują na atak, a NTB podbijaja
    druga harmoniczną czy jakoś tak. Coś pokręciłem, czy źle zrozumiałem?:)

  19. Alfik chyba kiedyś pisał że kontrukcja NTB znika w mixie bo się pokrywa z
    perkusją.

  20. NTB grany palcami pokrywa się zwykle niestety ze stopą. NTB ma więcej 1
    Harmonicznej grany kciukiem (czyli techniką z bardzo dużym atakiem
    ewentualnie kostką NTB ma więcej dołu i sprawa się w miarę kompensuje.
    Grany z palucha ( czyli w 80% – 90% przypadków ) zaczyna walczyć o pasmo ze
    stopą i brakuje mu wysycenia w niskim środku eq tego do końca nie
    przeskoczysz bo wtedy leci na łeb charakterystyka fazowa. W kilku przypadkach
    instrumentów NTB np Pedulla ten problem jakoś zniwelowano – prawdopodobnie
    dobór pickupów bartoliniego o podciętym dole pasma. Udał się też rick
    choć tak jak pisalem to wiosło dla ludzi z potężnym atakiem i z palca
    potrafi zmulić mix. (wiekszość rickowców gra jednak kością). Czy to
    znaczy, że ntb z palucha nie da się zmiksować w gęstych aranżacjach… da
    się tylko, że zagrany w jego miejsce bolt on podobnej klasy sprawi, że miks
    będzie dużo czytelniejszy i bardziej kopiący bez karkołomnch wysiłków na
    miksie.

  21. Kapuch, jeśli moja amatorska opinia Cię zadowoli, to służę. Rok temu z
    kawałkiem wróciłem po latach do grania i kupiłem sobie właśnie Peaveya
    Cirrusa BXP, bo ujął mnie swoim brzmieniem właśnie – ostrym, warczącym,
    jasnym, nowoczesnym itp. Grałem przez rok i kupiłem 3 miesiące temu
    okazyjnie nowego Squiera JB VM 70 i to za kwotę znacznie niższą od
    Cirrusa.

    Nadmienię, że na niewielu basach dane mi było w życiu grać, bo nigdy nie
    byłem „sprzęciarzem” i mnie to zwyczajnie nie kręciło, więc wielkim
    spejalistą nie jestem.

    Grałem zachwycony na Squierze przez miesiąc, po czym postanowiłem wziąć
    jednak do ręki Cirrusa i to był szok: brzmienie nijakie, płaskie i „bez
    jaj”. Potem włożyłem go do futerału i już nie wyjmowałem. Pójdzie na
    Allegro.

    Dla mnie ten Squier kładzie Cirrusa na łopatki. Cirrus wypada bardzo
    kartonowo, a z tymi możliwościami regulacji brzmienia na EQ to duża
    przesada. Dobry piec chyba więcej zdziała. A najważniejsze dla mnie: Cirrus
    nie ma tego basowego „oddechu” i głębi dołu, do tego zupełnie nie brzmi w
    klangu – już mi się zdawało, że z moim graniem coś nie tak!

    I teraz powstaje pytanie: co będzie jeśli dostanę w łapy jakiegoś
    prawdziwego Jazza 🙂

  22. Posty Alfika są naprawdę zadziwiające, ktoś kto mówi o niuansach brzmienia
    i dynamiki których większość ludzi pewnie nie słyszy, a potem daje
    odnośniki do filmików na YouTube żeby poprzeć swoją teorię. Coś tu jakby
    nie gra.

    Nie zrozum mnie źle, ja naprawdę wierzę że twoje opinie (tak to tylko
    opinie) są poparte doświadczeniem. Nawet zgadzam się co do tego że
    dodawanie taniego preampu do taniego basu nie jest najlepszym
    rozwiązaniem.

    Jedyne co mi w tym wszystkim przeszkadza to twój sposób wyrażania tych
    opinii, zawsze mówisz z góry tak jakbyś był Świętą Trójcą brzmienia, i
    dorabiasz do swoich opinii teorie, tak jak ta o Bolt-on / NTB.

    Nigdy nie czytałem wypowiedzi żadnego lutnika który by mówił to samo co ty
    o składowych harmonicznych w obu konstrukcjach, a ty przychodzisz tu i mówisz
    to tak jakby to były fakty dowiedzione drogą naukową.

    Dla mnie wygląda to tak, że są to po prostu twoje subiektywne odczucia z
    używania obu typów konstrukcji, a na to wpływa mnóstwo innych czynników
    (drewno, pickupy). Z resztą jak sam zauważyłeś są przynajmniej dwa
    basy które do tej teorii nie pasują.

    Podsumowując Alfiku, zmień swój sposób przedstawiania swoich opinii, bo na
    pewno zyskają one wówczas na wiarygodności, a ty staniesz się naprawdę
    cennym użytkownikiem tego forum.

    Co do pytania Cumshota, to po pierwsze doradzam zmianę ksywki, a potem
    ewentualnie można zainwestować w pickupy lub nowy bas, odradzam
    dodawanie preampu.

  23. Wymieniłem właśnie drogie i przez wszystkich zachwalane Bartolini (zestaw
    przystawek P4 + świetny preamp NTMB) na pasywny układ z singlami na AlNiCo5.
    Wystarczyło mi pograć na kilku pasywnych jazzach i posłuchać jak brzmi
    choćby Geddy Lee z samego palucha 🙂 Z preampem lampowym bas pasywny reaguje
    inaczej, to słychać doskonale i ja nie miałem wątpliwości co wybrać.

  24. @Giedym: …postanowiłem wziąć jednak do ręki Cirrusa i to był szok: brzmienie nijakie, płaskie i „bez jaj”. Potem włożyłem go do futerału i już nie wyjmowałem. Pójdzie na Allegro.
    Dla mnie ten Squier kładzie Cirrusa na łopatki. Cirrus wypada bardzo kartonowo, a z tymi możliwościami regulacji brzmienia na EQ to duża przesada. Cirrus nie ma tego basowego „oddechu” i głębi dołu, do tego zupełnie nie brzmi w klangu – już mi się zdawało, że z moim graniem coś nie tak!

    @Giedym na aukcji tego Cirrusa na allegro: Bas ma ogromne możliwości brzmieniowe.

    Która Twoja osobowość mówi prawdę? Pierwsze, czy drugie lico?

    A tak chciałem kupić sobie Cirrusa… 🙁

  25. Wiedziałem że ktoś się przypieprzy 🙂

    Może nieprecyzyjnie się wyraziłem – ma duże możliwości, tylko to tak
    jakbyś kręcił gałkami w piecu, niskie – wysokie i co z tego?. EQ Cirrusa
    nie zmienia tak jabym tego chciał charakteru brzmienia tej gitary. Więcej
    daje mi vol+vol w jazzie. Co z tego, że w Cirrusie kręcę tymi gałami,
    jeśli nie da się przeskosczyć pewnego poziomu.

    Poza tym jakoś trzeba go sprzedać, nie? 🙂

    Tak na serio to dobre wiosło za tę kwotę i wiem, że są ludzie, którzy
    lubią takie brzmienie. Ja widać jestem skonstruowany pod bardziej klasyczne
    rozwiązania i chciałem w tym temacie pokazać swoją opiniię nt. pasyw –
    aktyw.

  26. @Alfik:

    Podstawowa wiedza z zakresu elektroakustyki mówi, że dla brzmienia przetwornika elektromagnetycznego najważniejszy jest pierwszy stopień wzmocnienia wiec, jeśli całe brzmienie spier.. paroma marnej jakości scalaczkami na bateryjkę 9 v to żadne studyjne graty pracujące w klasie A na selekcjonowanych lampach itd Ci już tego brzmienia nie naprawią.

    Alfik,

    w takim razie logiczną konsekwencją, tego co masz do przekazania nt. aktywnej
    elktroniki jest to, że ten sam problem dotyczy także nawet tych droższych
    efektów podłogowych (9V) w stylu equalizer, booster, a nawet kompresor, do
    których podłączasz pasywny basior przed wzmakiem???

  27. Z podłogowymi kostkami jest taki problem , że ich poziom sygnałów nijak nie
    pasuje

    do współpracy z pętlą efektów ( a tam powinno być ich miejsce przy pracy
    z dobrym preampem )

    One z założenia są dostosowane do bezpośredniego wpinania gitary ,
    niestety,

    z całego tego konsekwencjami.

  28. Zauważ sZ, że w studiach stosuje się porządne, rackowe kompresory,
    equalizację to można z konsoli mikserskiej zrobić. Te wszystkie graty to tak
    naprawdę głównie na koncerty :p.

  29. „Nigdy nie czytałem wypowiedzi żadnego lutnika który by mówił to samo co
    ty o składowych harmonicznych w obu konstrukcjach, a ty przychodzisz tu i
    mówisz to tak jakby to były fakty dowiedzione drogą naukową”

    Bo malɵ czytales widocznie…

    Mówi o tym min: Michael Tobias w wywiadach w bassplayer swiatowa slawa
    lutnictwa informacja na ten temat zawarta jest tez min w „American Basses” dość
    podstawowej publikacji z tego zakresu. To samo tylko nieco innymi slowami masz
    chociażby na stronie Pedulli.

    Droga naukowa latwo to dowiesc¸ wystarczy zrobić analize widmowa dla tych
    konstrukcji co z reszta tez już było robione. To są fakty – To, że sa one
    Tobie nie znane to już nie mój problem i nie zmienia to faktu, że są
    faktami, a nie dorabianiem przeze mnie teorii do opinii.

    Opinia dotyczy jedynie tego czy dana konstrukcja mi się podoba czy nie.

    A filmiki na You Tube – wybacz ale roznica miedzy brzmieniem i zachowanem się
    w miksie Wala i jazz bassa jest tak wielka, ze nawet slychac ja na filmikach z
    Youtube

  30. Nie sposób się z Tobą nie zgodzić choć dedykowane EQ z porządnego
    rackowego preampu do basu zwykle lepiej się sprawdza niż korekcja z
    konsolety. Dlatego też ważne bardzo jest aby mieć możliwość ominięcia
    preampu z gitary i ewentualnego stosowania go w tzw trudnych warunkach.

  31. Giedym – na nowych strunach i bateriach masz to samo zdanie o oddechu, głębi
    dołu i brzmieniu w klangu? Bo ja założyłem ostatnio nowe struny i jestem
    wprost zachwycony. Widać mało w życiu słyszałem…

  32. Niestety tak.

    Niestety – bo przez rok byłem zachwycony tym basem. Moja decyzja o zakupie
    Squiera zapadła wtedy, gdy zagrałem sobie na nim w sklepie „Readymade” RHCP i
    zauważyłem, że nigdy mi Cirrus takim głębokim dołem nie zagadał.
    Brzmienie klangu to jest przepaść, poważnie. Choć np. JB Hihgway USA
    zupełnie nie zrobił na mnie wrażenia i wydał mi się wyjątkowo
    „nijaki”.

Możliwość komentowania została wyłączona.