Regulacja input volume

1232-ampeg_svt.
Tak mnie naszło na przemyślenia, a odpowiedzi sam nie mogę znaleźć, więc
zadam tu pytanie:

Niektóre piece mają regulację głośności wejściowej, jak rozkręcimy za
mocno, to oczywiście pierdzą. Inne piece nie mają takowej gałki wcale, a
jakoś sobie radzą. Same dostosowują głośność czy jak? Jeśli tak, to
czemu nie jest to stosowane we wszystkich sprzętach?

Być może jest to pytanie typu „dlaczego Alcatel ma antenkę z prawej strony,
Siemens z lewej, a Nokia w ogole nie ma?”, ale skoro istnieje możliwość
wyeliminowania regulacji głośności wejściowej bez (chyba?) żadnych
skutków ubocznych, to czemu tego się nie stosuje wszędzie?

Czy zawsze dostosowuję głośność wejścia, aby uniknąć nieprzyjemnych odgłosów?
Zastanawiam się kiedyś, dlaczego niektóre piece nie mają regulacji głośności wejściowej.
Czy widziałem już sprzęt, który sam dostosowuje głośność wejścia?
Uważam, że eliminacja regulacji głośności wejściowej ma jakieś skutki uboczne.
Uważam, że eliminacja regulacji głośności wejściowej byłoby korzystne dla wszystkich sprzętów.
Czy kiedykolwiek miałem problemy z pierdzeniem wejścia i musiałem zmniejszyć głośność?
Zastanawiam się nad tym, dlaczego niektóre sprzęty radzą sobie bez regulacji głośności wejściowej.
Uważam, że dostosowywanie głośności wejścia przez sprzęt byłoby korzystne.
Zastanawiam się nad wprowadzeniem zmian w moim sprzęcie, aby wyeliminować regulację głośności wejściowej.

Podziel się swoją opinią
Satil Devan
Satil Devan
Artykuły: 4

22 komentarze

  1. A to dlatego , że Input Volume reguluje sygnał gitary do przedwzmacniacza

    a Master Volume z przedwzmacniacza do końcówki mocy.

    Take układ pieca daje możliwość świadomego przesterowania pieca (
    przedwmacniacza,

    celem osiągnięcia specyficznego , przesterowanego brzmienia

    oraz możliwość niezależnego panowania nad głośnością całego pieca (
    Master Volume )

    Chcą uzyskać ten efekt brzmieniowy na piecu posiadającym jedynie Master
    Volume

    jesteśmy zmuszeni rozkręcać go do dużych poziomów głośności , co wcale
    nie zawsze

    jest potrzebne i pożądane.

  2. ake układ pieca daje możliwość świadomego przesterowania pieca ( przedwmacniacza,
    celem osiągnięcia specyficznego , przesterowanego brzmienia

    A czasem tym sposobem nie uszkodzi się pieca po dłuższej grze?

    oraz możliwość niezależnego panowania nad głośnością całego pieca

    No to do głośności wyjściowej służy master, nie input. Co za różnica,
    którym się kręci?

  3. Przedwzmacniacz sluzy do wlasciwego wysterowania dźwięku. Nalezy uzyskac
    mozliwie najwiekszy odstep od szumow (po to żeby wzmacniac nasz sygnal z gitary
    a nie szumy, w przypadku gdy gain będzie za maly to wzmacniamy dużo szumow),
    jednoczesnie nie przekraczajac pewnej granicy po przekroczeniu ktorej nastepuje
    przesterowanie sygnalu. przesterowujac sygnal mozemy trwale uszkodzic nasz
    wzmacniacz. Wiekszosc wzmacniaczy ma diode , która informuje nas o zbyt mocnym
    rozkreceniu przedwzmacniacza, musimy wyregulowac go tak aby ta dioda się
    praktycznie nigdy nie zapalala, nawet przy bardzo mocnym ataku.

    Groove is in your soul!

  4. różnica jest taka, że jedna głośność to ta na wejściu, którą możesz
    osiągnąć dodatkowo efekt przesterowania, a druga to ta na wyjściu, bez
    użycia dwóch gałek nie miałbyś tej możliwości

    a jeśli chodzi o zużywanie się pieca, to tak można w ten sposób go nieco
    przegrzać po dłuższym męczeniu układu takim ustawieniem, tak przynajmniej
    słyszałem

  5. Jak nie masz dwóch gałek to często są chociaż dwa wejścia o różnej
    czułości, które w jakimś stopniu pomagają dostosować siłę sygnału do
    potrzeb.

    @Satil Devan: Inne piece nie mają takowej gałki wcale, a jakoś sobie radzą. Same dostosowują głośność czy jak? Jeśli tak, to czemu nie jest to stosowane we wszystkich sprzętach?

    A widziałeś takie rozwiązanie w wzmacniaczach/combach z wyższej półki?
    :>

  6. Nawet w LDM-ie jest pokrętło do przedwzmacniacza :mrgreen:

    „Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”

  7. perz, świetna odpowiedź, o szumach nie pomyślałem.

    A widziałeś takie rozwiązanie w wzmacniaczach/combach z wyższej półki? smile 2

    No właśnie do tego piję, czemu małe piecyki nie będą pierdzieć, a te ze
    średniej i wyższej półki wymagają już regulacji tego sygnału? W czym
    różnica?

  8. @Satil Devan: No właśnie do tego piję, czemu małe piecyki nie będą pierdzieć, a te ze średniej i wyższej półki wymagają już regulacji tego sygnału?

    ONE BĘDĄ PIERDZIEĆ! A w „lepszych” wzmacniaczach jest po prostu
    rozwiązanie, które temu zapobiega (jak i daje większą swobodę kreowania
    brzmienia i inne takie pierdoły 😉 ). Wszystkie, tak na prawdę, wymagają
    takiej regulacji.

  9. @zakwas:

    @Satil Devan: Inne piece nie mają takowej gałki wcale, a jakoś sobie radzą. Same dostosowują głośność czy jak? Jeśli tak, to czemu nie jest to stosowane we wszystkich sprzętach?

    A widziałeś takie rozwiązanie w wzmacniaczach/combach z wyższej półki? :>

    Masz lampę i nie masz problemu, kręcisz czym wolisz i ile Ci się podoba 🙂

  10. Może prawda. Nie wiem jak to funkcjonuje w takim SVT, ale w moim piecu mam
    gniazda „hi” i „lo”, które nie różnią się od siebie poziomem sygnału,
    lecz delikatnie brzmieniem – możliwe że w Ampegach działa to na tej samej
    zasadzie (nazwy wejść są może nawet sugestywne: bright/normal).

  11. ONE BĘDĄ PIERDZIEĆ!

    Stary, ja mam taki mocny sygnał z basu, a stary crate nie pierdział nigdy,
    nawet, gdy go wzmocniłem preampem z vt bassa! Właśnie stąd cały ten temat!
    😀

  12. [no-glossary]

    Czy w jakimś temacie nie było napisane, że przesterowawszy sygnał INPUT
    tworzymy sygnał niesymetryczny który wzmocniony końcówką mocy może
    zniszczyć kolumnę?

    Była też mowa o tym, że może się to stać, gdy mamy wzmacniacz słabszy
    niż kolumnę. Dlatego profesjonaliści używają wzmacniaczów mocniejszych niż
    kolumny i nie rozkręcają ich zbyt mocno.

    W każdym razie, Input to przydatna rzecz, i warto mieć ją na uwadze.

    [/no-glossary]

  13. Może ta gałka jest od regulacji sygnału wejściowego, a wyjściowy masz tak jakby na maks cały czas? Laughing out loud

    No to po podgłośnieniu na maxa powinienem usłyszeć pierd zamiast dźwięku.
    😀

  14. w tym SVT o ile się nie mylę wejścia różnią się brzmieniem. podobnie jak
    w svt3 pro (gdzie też jest normal i bright). w SVT jest to jakoś fikuśnie
    rozwiązane, ale fakt, że tego lekkiego crunchu/driveu na preampie nie da się
    wyłączyć. no, ale jak ktoś bierze SVT to wie czego chce 🙂

    przesterowawszy sygnał INPUT tworzymy sygnał niesymetryczny

    sygnał z basu już jest niesymetryczny (w 99% wypadków) 🙂 to nie ma nic do
    rzeczy.

    mi gain się przydaje do przesterowania preampu (lampowego). lampka clip prawie
    stale się świeci, jest lekki przester i to mi się bardzo podoba 🙂

    @Satin Devan: w sumie miałem coś podobnego, bo nie byłem w stanie
    przesterować preampu w tranzystorowym ampegu ba115. pokrętło gain różniło
    się tylko tym od master, że jak master dałem głośniej przy niskim gain to
    tweeter syczał 🙂 dopiero przy przesiadce na svt3->svt4 mogłem się
    pobawić w pełni tym dobrodziejstwem jakim jest gain.

  15. Może ta gałka jest od regulacji sygnału wejściowego, a wyjściowy masz tak
    jakby na maks cały czas? 😀

    EDIT: Satin- to joke był tylko, żeby była jasność 😉

  16. WoWR, ale ty głupoty pieprzysz. Myślisz że jak się uzyskuje przester?
    Właśnie przez przekręcenie Gainu.

    Używanie wzmacniaczów mocniejszych niż kolumna to już w ogóle jakaś bzdura.

  17. Dlatego właśnie nieudolnie próbuję znaleźć tamten temat, gdzie
    wypowiadały się osoby bardziej znające się na rzeczy.

    Pamięta ktoś jaki to był temat?

  18. @Aredhyn:
    Używanie wzmacniaczów mocniejszych niż kolumna to już w ogóle jakaś bzdura.

    Bym się spierał.. Bardzo wielu zawodowców-akustyków mają dokładnie inne
    zdanie.

  19. @igorro:

    @Aredhyn:
    Używanie wzmacniaczów mocniejszych niż kolumna to już w ogóle jakaś bzdura.

    Bym się spierał.. Bardzo wielu zawodowców-akustyków mają dokładnie inne zdanie.

    Oczywiście kolega igorro ma rację. Nazywa się to overpowering i polega na
    stosowaniu wzmacniacza mocniejszego od kolumny w celu uzyskania jak najniższej
    ilości zniekształceń nieliniowych. Tylko oczywiście wymaga wyczucia w
    kręceniu gałką master, więc radzę w takim przypadku częściej kręcić w
    lewo niż w prawo 😉

    pozdrawiam.

    ———–

    nasz pokręcony funk:
    http://www.musiccv.com/kszol

Możliwość komentowania została wyłączona.