Glowy Ldm A

Głowy ldm-a ??

witam chciał bym poznac wasze opinie na temat wzmacniaczy basowych firmy ldm
?? czy sa dobre czy nadaja się na scene na próby czy opłaca je się kupować
?? itd po prostu jeśli mieliście znimi do czynienia graliscie na nich itp to
opiszcie swoje wrażenia, opinie taka krótką recenzje………

Podziel się swoją opinią

9 komentarzy

  1. Sam posiadam wyrób LDM-a, jednak nie głowę, lecz całe combo: LDM VBA 160.
    Powiem tylko, że rzeczywiście jak Kapral napisał na scenę, to z tym bym nie
    wyszedł, jednak na próby z lajtową muzyką oraz granie w domu się nieźle
    nadaje. Sound jest w miarę dobrej jakości, zawsze jakieś brzmienie na nim
    można ukręcić. Dodatkowym plusem jest to, że można coś takiego wyrwać za
    700- 800zł, co w porównianiu z produktami innych firm w tym przedziale
    cenowym jest wysoko w górze. Dlatego jak nie masz dużo kasy a potrzebujesz
    trochę więcej niż 60 W to można się tym zainteresować, ALE ! pamiętaj,
    żeby mimo wszystko nie oczekiwać od tego zbyt wiele.

  2. ale np na Hartke 2500 graja na scenia a ta głowa kosztuje 1050zł to ten ldm
    jest żeczywiście taka kaszana ??

    aha i chciałem się zapytac bo mam mozliwośc kupna takiego wzmacniacza fotke
    dodałem on ma 13 pzycyjny equalizer compresor oraz gałki bass treble gain
    dobre takie coś ?? może ma ktoś taka głowe ??

  3. piszcie opinie mogą się odnosic do innych modelów tak zebym się zorientawał
    ldm jaka to półka wzmacniaczy 🙂

  4. @dani180: piszcie opinie mogą się odnosic do innych modelów tak zebym się zorientawał LDM jaka to półka wzmacniaczy 🙂

    Jest to półka poniżej wszelkich Ashdown ów, Hartke i Warwicków, jednak
    jest też dużo tańsza, bo głowy LDM-a można wyrwać zwykle około 40-50 %
    taniej niż podanych wyżej firm. Dlatego pod względem jakości do ceny
    opłaca się je kupować, jak nie możesz sobie pozwolić na coś lepszego.

  5. Mam właśnie ten wzmacniacz + głośnik Celestona 15. Do domu się nadaje,
    można różne brzmienia osiągnąć. Na próby tez, sam gram z zespołem.
    Kompresor jest średni. Gdy podkręcisz volume do 3/4 (przy zerowym
    kompresorze) to zaczyna trochę brzydko gadać… A przy włączonym kompresorze
    to już tragedia. Może to wina gitary – mam Mensfelda.

  6. Tak, żeby cały zespól równie głośno jak perkusja (bez jej nagłośnienia)
    – nie głośniej, może troszke;d – to tak; )

Możliwość komentowania została wyłączona.