Jamm Session w Białymstoku, każda środa, Loft

Wczoraj wieczorem po raz drugi ruszyłem do Loftu na jamm. Niby fajnie, ludzie
brawa biją, zachwycone groopies rzucają stanikami, ale… Gdzie się podziali
wszyscy basisći?! Poza mną gra tylko jeden koleś! Przychodzą perkusiści,
klawiszowcy, na następny jam wpadnie mój kumpel saksofonista, a basistów ni
ma :(. Mobilizujcie się i przychodźcie. Przyda się świeża krew.

Podziel się swoją opinią